Ricciardo: Czwarte pole startowe jest fantastyczne

Daniel Ricciardo zaskoczył wszystkich podczas kwalifikacji Formuły 1 o Grand Prix Meksyku na torze braci Rodriguez. Australijczyk ustawi się na starcie na czwartej pozycji.

Kierowca AlphaTauri w początkowej fazie rywalizacji korzystał z podciągania przez Yukiego Tsunodę, który nie miał nic do stracenia ze względu na karę, a potem – po awansie do Q3 – pokazał wszystkim swój potencjał.

„Przyznaję, że od początku weekendu czułem się nieco głodny. Oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu, bo wiecie… wcześniej czułem się gorszy od innych” – przyznał Ricciardo.

„Od pierwszego okrążenia w piątek czułem się dobrze. Myślę, że przez cały weekend znajdowaliśmy się w pierwszej dziesiątce. Myślę, że dziś rano [w sobotę] nadal byliśmy w top 9. Oczywiście nie byłem zadowolony z dzisiejszego okrążenia [kwalifikacyjnego]. Wiedziałem, że możemy pokazać znacznie więcej.

„Podczas Q1 i Q2 Yuki był fantastyczny i podciągał nas, aby mieć pewność, że wejdziemy do Q3, a potem w Q3 już tego nie było i nadal pokazywaliśmy dobre tempo. Prawdopodobnie najfajniejszą rzeczą było to, że nie było „ok, zrobili”, ale że zyskali kilka dziesiątych dzięki holowaniu”.

Australijczyk pokonał w kwalifikacjach Sergio Pereza, który nie dosyć, że dysponuje lepszym samochodem, to rywalizuje na swojej ziemi.

„Czwarte miejsce jest fantastyczne. Jak spojrzysz na czas pole position zobaczysz, że to były dwie dziesiąte i to nie jest tak, że Max albo ktoś inny miał siedem czy osiem dziesiątych przewagi. Zatem różnica jest tak samo fajna, jak pozycja, którą mamy, jeżeli wiesz, co mam na myśli. Dzisiejszy dzień nie jest przypadkiem. Naprawdę czuję, że mieliśmy dobre tempo. W piątek pomyślałem, że mogę zająć 6 lub 7 miejsce, jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem. Miałem pewność, że nie jesteśmy samochodem na P10, ale P4 jest całkiem fajne” – zakończył Ricciardo.

Czwarte miejsce jest zaskoczeniem dla wielu, zwłaszcza po tym, jak w Austin w Grand Prix Stanów Zjednoczonych Daniel Ricciardo zajął 15. miejsce i był ostatnim sklasyfikowanym kierowcą w stawce.