Lance Stroll stwierdził, że Williams może doznać trudności podczas Grand Prix Australii, ponieważ samochód oznaczony symbolem FW41 jak na razie nie spełnił oczekiwań zespołu.
Przed ekipą z Grove czeka sporo pracy. Podczas przedsezonowych testów w Barcelonie okazało się, że rywale znacząco podkręcili tempo. Dodatkowo w tym sezonie w barwach Williamsa jeździć będzie mało doświadczona para kierowców – Lance Stroll oraz Siergiej Sirotkin.
„Z pewnością mamy się czego obawiać, ponieważ nie jest tajemnicą, że wszyscy w tym roku prezentują się dobrze, więc konkurencja na pewno będzie. Musimy po prostu zachować spokój i czekać, co wydarzy się w dany weekend wyścigowy. Projekt nowego samochodu jest bardziej odważny, a wydobycie z niego potencjału zajmie nieco czasu. Auto już jest lepsze w porównaniu z ubiegłym rokiem, ale w przypadku innych zespołów jest podobnie”
– powiedział Stroll w rozmowie z La Presse.
Zespół nastawia się na wprowadzenie sporego pakietu poprawek na rundę w Hiszpanii, jednak Claire Williams podkreśla, że brak tempa na początku sezonu może okazać się być kosztowne w ostatecznym rozrachunku.
„Mamy przygotowany ogromny pakiet na wyścig w Barcelonie – musimy zobaczyć, na jakiej pozycji będziemy się później znajdować. Wszyscy możemy przyznać, że [na późniejszym etapie sezonu] będzie żal straconych punktów na rozpoczęciu kampanii. Można również tłumaczyć sobie, że rok jest długi, więc jeśli nie pójdzie w pierwszych wyścigach, wówczas nie będzie to miało znaczenia, jednak w rzeczywistości ważne jest to, aby mieć dobrą formę od początku”
– stwierdziła Williams.
Źródło: f1i.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.