Hamilton: Mieliśmy szczęście

Lewis Hamilton świętował w Singapurze swoje 60. zwycięstwo w wyścigu Grand Prix Formuły 1. Choć Brytyjczyk przyznał, że pomogło mu szczęście, był też przekonany o swoich szansach na zwycięstwo na mokrym torze.

Startujący z piątej pozycji Hamilton uniknął karambolu na starcie, który wyeliminował trzech ruszających przed nim kierowców. To, wraz ze słabym startem Daniela Ricciardo, pozwoliło Brytyjczykowi zyskać prowadzenie, którego nie oddał już do samej mety.

„Wczoraj sobie nie radziliśmy i nie wiedziałem, jak potoczy się wyścig, więc próbowaliśmy po prostu pozostać skupionym na jak najlepszym wyniku” – powiedział. „Oczywiście mieliśmy dużo szczęścia, gdy Ferrari wyeliminowały się na początku. Nie mógłbym być szczęśliwszy i jestem bardzo wdzięczny. Bóg z pewnością był dzisiaj ze mną”.

„Skorzystałem na kraksie – kto mógł się jej spodziewać? To ogromny pech dla Ferrari, ale wspaniały wynik dla naszego zespołu. Daniel [Ricciardo] trzymał mnie pod presją. Podobało mi się ściganie przeciwko niemu”.

„Potrzebowałem deszczu i kiedy tylko zaczęło padać, wiedziałem na jakiej pozycji ukończę wyścig. Byłem świadomy naszego dobrego tempa na mokrym torze, ale niestety nie mieliśmy takiego na suchej nawierzchni. Dzisiaj jednak padało, a to moje warunki”.

Dzięki triumfowi, Hamilton powiększył swoje prowadzenie w klasyfikacji generalnej do 28 punktów nad Sebastianem Vettelem.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze