Zaliczający swój niespodziewany debiut w Formule 1 Antonio Giovinazzi stwierdził, że jego rezultat kwalifikacji przeszedł oczekiwania, jakie stawiał sobie przed przystąpieniem do sesji.
Kierowca testowy Saubera zaledwie w sobotę rano dowiedział się, że będzie zastępować Pascala Wehrleina w dalszej części weekendu Grand Prix Australii, ze względu na niewystarczające przygotowanie fizyczne Niemca, muszącego odpoczywać po wypadku w styczniowym Race of Champions.
Giovinazzi był bliski awansu do drugiej części kwalifikacji w swoim pierwszym występie, lecz przeszkodził mu w tym błąd w przedostatnim zakręcie. Ostatecznie do Q2 wszedł zespołowy kolega Włocha Marcus Ericsson.
„Jestem bardzo zadowolony z mojego występu”
– powiedział mimo to Giovinazzi. „Chciałem pojechać za szybko na drugim komplecie opon i popełniłem błąd w 15. zakręcie. To były moje pierwsze kwalifikacje. Oczekiwałem dużo gorszego rezultatu i cieszę się, że jestem tylko kilka dziesiątych sekundy za bardziej doświadczonym Marcusem. To mi wystarczy”
.
Wspierany przez Ferrari zawodnik będzie pierwszym Włochem, który wystartuje w Formule 1 od 2011 roku: „Wciąż nie mogę w to uwierzyć, to było moje dziecięce marzenie. Przyjechałem tu, by pracować w garażu Ferrari, a teraz udzielam wywiadów po kwalifikacjach i przed jutrzejszym wyścigiem. To niezwykłe uczucie i nie mogę doczekać się jutra”
.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
