Ferrari zaskoczone karą dla Vettela w przeciwieństwie do Red Bulla

Maurizio Arrivabene jest zaskoczony, że jego podopieczny został obciążony karą 10. sekund za obronę przed Danielem Ricciardo w końcowej fazie wyścigu o Grand Prix Meksyku.

Na ostatnim okrążeniu kierowca Ferrari przed dojazdem do zakrętu numer 4 bronił się przed Danielem Ricciardo, według wielu nieprawidłowo, ponieważ zmienił kierunek jazdy podczas hamowania co zostało zabronione przed ostatnią GP USA.

Sędziowie zajęli się tym manewrem dopiero po zakończeniu wyścigu i uzgodnili, że Niemiec zmienił kierunek jazdy na hamowaniu, przez co stworzył potencjalne niebezpieczeństwo. W myśli przepisów, Sebastian otrzymał 10-sekundową karę i z ostatniego miejsca na podium spadł na piątą lokatę.

„Jestem zaskoczony. Wywalczyliśmy najniższy stopień podium na torze, a oni odebrali nam go biurokracją – fantastycznie" - powiedział ironicznie Arrivabene. "Dzisiejszy dzień mógł być wyjątkowy. W pełni zasłużyliśmy na to podium. Cała ekipa pokazała pazur, walczyliśmy razem i potrafiliśmy się skupić w kluczowych momentach. Obrana przez nas strategia pozwoliła na wykonanie dobrego progresu na przestrzeni wyścigu, a obaj kierowcy wykonali świetną pracę. Niestety, kiedy sędziowie dają 5-cio czy 10-cio sekundową karę, nie możesz się odwołać, musisz po prostu zaakceptować ich decyzję.”

Po tej karze na podium awansował inny kierowca Red Bulla, Daniel Ricciardo, którego szef, Christian Horner, jest z kolei zdania, że stanowisko sędziów jest w tej kwestii poprawne.

„Było wiele dyskusji na temat poruszania się w strefie hamowania od GP Japonii, wyraźny przepis wyszedł przed tym weekendem, a tutaj właśnie został on złamany” - wyjaśniał Horner. „Gdyby wydarzyło się to przed tym weekendem, wszystko byłoby OK, ale teraz zasady są jasne. Mamy trochę niecodzienny scenariusz, Max wywalczył trzecie miejsce na torze, wszedł do pokoju dla zwycięzców, gdzie dowiedział się, że to Vettel stanie na podium, a na końcu to jednak Daniel Ricciardo zabiera do domu trofeum za trzecie miejsce. Mimo wszystko jestem zadowolony, widząc, że sędziowie podjęli właściwą decyzję w związku z incydentem pomiędzy Danielem i Sebastianem.”

Źródło: autosport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze