Jules Bianchi przedłużył kontrakt z Marussią

Dziś rano zespół Marussia ogłosił przedłużenie umowy z Julesem Bianchim na następny sezon. Francuz zadebiutował w Formule 1 w tym sezonie, w ekipie z rosyjską licencją, jednakże wspierające go Ferrari myślało o umieszczeniu go w przyszłym roku w fotelu Saubera.

W ostatnim czasie zostało ogłoszone, że Marussia od przyszłego sezonu będzie korzystać z silników Ferrari, co najprawdopodobniej było przeważającym argumentem, decydującym o przyszłości Bianchiego, przynajmniej na najbliższy sezon.

„Nie mógłbym sobie wymarzyć lepszego środowiska, które tak wspierałoby moją karierę i pomogło zadebiutować w Formule 1.” – powiedział Bianchi, którego najlepszym miejscem w tym sezonie jest do tej pory 13. miejsce w Grand Prix Malezji. „Od samego początku czułem się w tej ekipie jak w domu. Znakomicie zaczęliśmy sezon, a podczas gdy wyzwanie z wyścigu na wyścig było coraz większe, razem przyjmowaliśmy ważne lekcje, przez co przed startem kolejnego sezonu, stoimy na znacznie lepszej pozycji, kiedy to zarówno w sporcie, jak i w zespole zostaną wprowadzone znaczące zmiany, do których musimy się przyzwyczaić. Jestem bardzo podekscytowany, że razem z całym zespołem, możemy wejść w nową erę Formuły 1 i mam nadzieję na uzyskanie tu wielu dobrych wyników.”

Decyzja Bianchiego o pozostaniu w Marussi jest znakiem ogromnej pewności siebie, zarówno ze strony kierowcy, jak i zespołu, w stosunku do to wyzwań jakie stawia przed nimi przyszłoroczny sezon, z nowym regulaminem technicznym. Szef zespołu Marussi, John Booth, przyjął tą wiadomość z uśmiechem na twarzy, gdyż skład kierowców pozostanie ustabilizowany.

„Rok 2014 rozpocznie nową erę tego sportu, a stabilny i zgrany skład kierowców będzie istotnym czynnikiem pomagającym w gładkim przejściu przez tą zmianę.” – przyznał Booth.

Partner Bianichiego, Max Chilton, również prowadzi rozmowy z zespołem na temat przedłużenia kontraktu na kolejny sezon, jednak finalna decyzja Marussi apropo drugiego fotela spodziewana jest w dopiero pod koniec sezonu.