Polski sędzia w Miami: część 3

Maciej Podemski to licencjonowany sędzia sportu samochodowego. W ubiegłym roku jako jeden z pięciu sędziów Automobilklubu Wielkopolski uczestniczył w Grand Prix Holandii, a w ten weekend wspólnie z Darkiem Tomaszkiewiczem będzie zabezpieczał Grand Prix Miami. W ekskluzywnej relacji dla ŚwiatWyścigów.pl, Maciej przedstawia weekend ze swojej perspektywy.

Sobota

Dzień kwalifikacji rozpoczęliśmy bardzo wcześnie. Po 4,5h snu budzik zadzwonił o 4:30. O 5:30 ruszyliśmy autobusami na miejsce szkoleń. Standardowo wspólne śniadanie, tym razem jednak było to szybkie zjedzenie kanapki z serem i szynką na ciepło, do tego kolejna kawa. Mieliśmy na to 10 minut i już ruszaliśmy na briefing.

Po briefingu standardowe sprawdzenie bagażu przez policyjnego psa i ruszaliśmy na tor, jak zawsze pod eskortą policji, była to 7:00. Piszę jak zawsze, ale mimo, że tutaj jest to dla nas normalne, to ja nadal jestem pod wrażeniem tych wspaniałych Harleyów-Davidsonów, cały czas wypucowanych, świecących jakbym był na jakichś targach. Policja też jest cały czas uśmiechnięta, radosna. Wczoraj wstawiłem zdjęcie, że mnie zamykają, ale nawet im się ten pomysł spodobał i się z tego śmiali.

Na punkcie jak zawsze, czy to w Poznaniu, czy na torach F1, sędziowie sprawdzają tor, czy nie ma zabrudzeń, np. oleju, czy coś nie leży. Następnie sprawdzamy, czy mamy wszystko, co możemy potrzebować, czyli gaśnice (tutaj trzy sztuki, w tym jedna śniegowa), sorbent, dwie wielkie szczotki do zamiatania, łopaty. U nas na stanowisku mamy też zapasowe słupki, do wymiany w razie uszkodzenia. Jak na razie nie musieliśmy wymieniać, ale Porsche już go zaatakowało. Jak piszę o stanowisku to dodam, że tak blisko formuł, czy samochodów wyścigowych, to mało kto z nas był. Zawodnicy wyjeżdżają prosto we mnie i od samochodu oddziela mnie tylko ściana. Tak wygląda stanowisko sędziów interwencyjnych.

Kolejny typ sędziów, to sędziowie flagowi, którzy przy pomocy flag rozmawiają z zawodnikami pędzącymi po torze. Podobną funkcje pełnią sędziowie obsługujący panele LED-owe, które są bardzo podobne do tych, które w ostatnim czasie zostały zamontowane w Poznaniu. Specjalnie dla Was zrobiłem zdjęcie takiego panelu z F1.

O godzinie 8:40 byliśmy już w pełni gotowi po odbiorze toru przez dyrektora wyścigu. Od tego momentu nikt nie może pojawić się na torze bez zgody z centrum kontroli wyścigu, ani pojazdem, ani nawet sędzia. Jeśli coś zauważymy, to musimy przez radio zgłosić i czekać na decyzję, czy możemy wejść. Komunikacja na radiu odbywa się po angielsku, ale nie zawsze tak jest, np. podczas GP w Zandvoort komunikacja odbywała się po holendersku. Na punkcie jesteśmy z różnych krajów. Ja stoję na punkcie z kolegami z Niemiec, Azerbejdżanu i Holandii. Rozmawiamy ze sobą także po angielsku oraz uczymy się różnych słów w innych językach, ale jest to tylko miły dodatek, dla zabicia czasu między sesjami.

Taki weekend F1, przypomina takie „speed dating”. Każdy z każdym rozmawia, stara się jak najwięcej dowiedzieć i zapamiętać. Poznajemy mnóstwo nowych osób, zbieramy doświadczenia z innych torów. Żeby uspokoić moją żonę, zdecydowana większość z nas, to mężczyźni ;). Ale są między nami także kobiety, jak chociażby Maja, także z Automobilklubu Wielkopolski, która była jedną z pięciu sędziów na torze Zandvoort, ale jest ich bardzo mało.

Dziś oprócz F1, na torze ściągały się także kobiety z W Series oraz amerykański puchar Porsche. Pomiędzy sesjami udało się znaleźć chwilę czasu, aby odwiedzić strefę kibica i chwilę się usiąść na huśtawce. Po drodze odwiedziłem kilka innych stanowisk, które podobnie jak stanowisko Darka nie są tak dobrze osłonięte przed słońce jak moje, a stanowiska obsługi tablic LED-owych nie mają nawet daszku.

Dzień na torze zakończyliśmy o 19:00. Był to długi dzień, wiele się działo. Z jednej strony się cieszę, że jutro wyścig, ale to znaczy, że prawie koniec tej wspaniałej przygody w Miami. Oczywiście będzie relacja z ostatniego dnia i wisienka na torcie – dowiecie się jak można zostać sędzią na torze Poznań, a po kilku latach pracy jest szansa pojechać na weekend F1. Ja też zaczynałem sędziowanie na torze w Poznaniu podczas weekendu Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski i Pucharu Alfa Romeo 156 w dniach 5-6 maja 2001.

Galeria:

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze