Bottas: To nie był najlepszy prezent urodzinowy

Valtteri Bottas wziął udział w Grand Prix Belgii dokładnie w swoje 33. urodziny, jednak nie był to dla Fina najlepszy dzień. Został on wyeliminowany już na początku wyścigu przez Nicholasa Latifiego, który posłał bolid Alfy Romeo w żwir.

Jeszcze w sobotę Bottas zakończył serię awansów co najmniej do Q2, która trwała 148 Grand Prix. Tym razem na Spa-Francorchamps odpadł już w Q1 i to zajmując 20. miejsce, próbując dać cień aerodynamiczny swojemu zespołowemu koledze, Guanyu Zhou. Mimo tego, wystartował on z 13. pola na skutek ogromnej liczby kar nałożonych na innych kierowców. Na starcie samego wyścigu Latifi obrócił się i zawadził o bolid Bottasa, który zakończył swój wyścig w żwirze.

„Oczywiście to rozczarowujące, kiedy stawka kierowców jest tak pomieszana – w wyścigu mogła być szansa. Po prostu musiałem uniknąć kolizji, znalazłem się w złym miejscu o złym czasie” – powiedział Bottas. „Po prostu utknąłem w żwirze, przez co nie mogłem wygrzebać bolidu. Próbowałem jechać do przodu, potem się cofać, ale nic to nie dało”.

„Widziałem, jak Latifi obraca się i zmierza w lewą stronę. Jedyne, co mogłem zrobić, to wykonać manewr uniku, aby spróbować zapobiec kolizji. Niestety, obróciłem się w trawie i skończyło się na tym, że utknąłem w żwirze. To nie jest prezent urodzinowy, na jaki liczyłem, ale mam nadzieję, że wieczorem będziemy mogli się nieco zabawić, zanim skupimy się na przyszłym tygodniu”.

Bottas, który zajmuje 10. miejsce w klasyfikacji kierowców z dorobkiem 46 punktów, będzie miał szanse na odkucie się podczas Grand Prix Holandii, które zostanie zorganizowane już w najbliższą niedzielę.

Źródło: formula1.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze