Charles Leclerc nie krył radości z piątej pozycji w kwalifikacjach do Grand Prix Toskanii na torze Mugello. Kierowca Ferrari miał sporo szczęścia w końcówce sesji.
Kierowca Ferrari był jedynym kierowcą, który nie musiał zwalniać w pierwszym sektorze, gdzie poza tor wypadł Esteban Ocon. Dzięki żółtej fladze i szczęściu Monakijczyk jako jedyny przejechał czyste okrążenie włoskiego toru. Wydarzenia na torze zaowocowały piątym miejscem kierowcy Ferrari.
„Cieszymy się z piątego miejsca, ale jesteśmy w trudnej sytuacji. Musimy się z tego wydostać. Cieszę się, że miałem pozytywny dzień i to podczas wyjątkowego Grand Prix dla zespołu. Mugello jest imponujące i naprawdę piękne. Nie wiem, czego spodziewać się [w niedzielę]”
.
„Brakuje nam wyników, aby móc walczyć z kierowcami z przodu, ale dzisiejszy bilans był dobry, dał mi pewność siebie. Mogłem dać z siebie wszystko podczas tych kwalifikacji. Pierwsze okrążenie w Q3 było na starym komplecie opon, więc przejście ze starego na nowy komplet było ryzykowne, ale w końcówce nam się wszystko udało”
.
Podczas obchodów 1000. Grand Prix Ferrari, które miały miejsce w Firenzy Charles powiedział również, że bycie kierowcą Ferrari zawsze było jego marzeniem: „Bycie w Ferrari było dla mnie marzeniem odkąd byłem dzieckiem. To wielki zaszczyt i wielka odpowiedzialność. Mam nadzieję, że przywrócę Ferrari tam, gdzie na to zasługują”
.
Źródło: racer.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.