Spoglądając na wyniki sesji treningowych można było odnieść wrażenie, że Lewisowi Hamiltonowi brakuje tempa, aby pokonać w kwalifikacjach do Grand Prix Toskanii Formuły 1 swojego zespołowego kolegę. Brytyjczyk znalazł jednak sposób, jak nadrobić kilka setnych podczas okrążenia kwalifikacyjnego.
Po piątkowych treningach sześciokrotny mistrz świata przyznał, że ma pewne problemy z odpowiednią linią wyścigową na torze i jest kilka miejsc, które powinien przejechać szybciej. W pierwszym treningu tracił do Bottasa pół sekundy, w drugim już tylko dwie dziesiąte, a w trzecim jedyne 0,089 sekundy.
„Ten tor jest fenomenalny i niezwykle wymagający. Valtteri był ode mnie szybszy cały weekend, więc ciężko pracowałem za kulisami nad optymalną linią wyścigową i ustawieniem samochodu. W Q3 nareszcie przejechałem takie okrążenie jakie chciałem”
– powiedział po kwalifikacjach Hamilton.
„Valtteri świetnie się spisał, mocno na mnie naciskał, więc tym bardziej cieszę się, że udało mi się znaleźć odpowiednie tempo właśnie w kwalifikacjach. Nie mogę się doczekać jutra, ciężko będzie się ścigać na tak szybkim torze, co oznacza, że może być dość ciekawie”
.
Warto wspomnieć, że Grand Prix Toskanii jest dla Lewisa Hamiltona pierwszą okazją jazdy na torze Mugello. Brytyjczyk, niegdyś znany z umiejętności wyjątkowo szybkiej aklimatyzacji na nowym torze, po raz kolejny udowodnił, że mimo sporego już bagażu doświadczeń w Formule 1, wciąż jest w wyśmienitej formie.
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Daimler
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.