Niedziela na Red Bull Ring

Niedzielny trening padł łupem kierowców Audi, którzy zajęli siedem pozycji w top 10 najszybszych kierowców. Kwalifikacje wywróciły stawkę i to zawodnicy BMW znaleźli się na czele. Natomiast w wyścigu pewne zwycięstwo zapewnił sobie Timo Glock.

Trening 3

Podczas trzeciego treningu, na szczyt tabeli ponownie powędrowali zawodnicy reprezentujący markę Audi, którzy zajęli cztery pierwsze miejsca. Najlepszy czas 1:22.654min osiągnął Edoardo Mortara. Obecny lider klasyfikacji generalnej kierowców, Paul Di Resta, był najlepszym zawodnikiem Mercedesa, ale i tak uplasował się dopiero na 5. pozycji przed Tomem Blomqvistem z BMW, który był jedynym zawodnikiem tej stajni w top 10 kierowców trzeciej sesji treningowej.

Kwalifikacje 2

Niedzielne kwalifikacje zdominowali kierowcy BMW. Siedmiu z ośmiu startujących kierowców tej marki, zakwalifikowało się do pierwszej dziesiątki. Jednak pole position zapewnił sobie Jamie Green reprezentujący Audi, który pokonał swoje najszybsze okrążenie w 1:22,680min. Jest to jego dziesiąte P1 w karierze DTM. Strata António Félix Da Costy, który uplasował się na drugim miejscu, wynosiła 0,002s.

Jamie Green (P1, Audi): „To pole position jest dla mnie niesamowicie ważne. W Hockenheim miałem dużo pecha, wczoraj też nie było dobrze. Powrót na tę drogę, co dzisiaj, był bardzo, bardzo ważny. Zawsze moim celem było bycie z przodu stawki. Mój dotychczasowy dorobek w DTM 2016, to zdecydowanie za mało. Teraz mam szanse sensownie punktować. Jednak za mną znajdują się dwaj kierowcy BMW, którzy są w ten weekend naprawdę mocni. Nie będzie łatwo, a jedno jest pewne – dla mnie będzie to bardzo trudny wyścig. Ale mam szansę i na pewno ją wykorzystam”.

António Félix da Costa (P2, BMW): „Dobry rezultat, z którego nie do końca jestem szczęśliwy. Schrzaniłem ostatni zakręt. Wypadłem delikatnie z toru i tam utraciłem potrzebne setne sekundy. Pole position było dzisiaj w naszym zasięgu. Niemniej jednak jestem zadowolony. Startuję z pierwszej linii i mam szanse. Teraz będę mógł się zrekompensować za wczorajszy wyścig. Kara nałożona na mnie zmarnowała szanse na punkty. Stanie z założonymi rękami jest bardzo denerwujące. Odpracuję to, co utraciłem. Jestem przekonany, że wyprzedzę Jamiego”.

Timo Glock (P3, BMW): „Niestety to tylko trzecie pole startowe. Na ostatnim okrążeniu byłem cholernie szybki, w granicach pole position. Aż do ósmego zakrętu. Straciłem panowanie nad autem i nie wyszło. Na ostatnim okrążeniu stało się to samo. Nie mam pojęcia, dlaczego. Może była to kwestia silnego podmuchu wiatru, ale przecież nie było wietrznie, a może to ja popełniłem błąd. Nie jest to jednak wina samochodu, który prowadzi mi się dobrze przez cały weekend. Ogólnie jestem zadowolony. Auto jest szybkie, moi mechanicy i inżynierowie wykonują doskonałą pracę, a trzecie miejsce w kwalifikacji nie jest złe. Teraz chodzi o to, aby jak najszybciej dopaść Jamiego, najlepiej przed pierwszym zakrętem”.

Ekipy BMW i Audi będą musiały po kwalifikacjach obciążyć swoje samochody o 5kg, a Mercedesy mają prawo do zmniejszenia balastu o ten sam ciężar.

BMW: 1.122,5kg
Audi: 1.120kg
Mercedes: 1.110kg

Wyścig 2

Jeszcze przed rozpoczęciem wyścigu, sędziowie poinformowali o zmianach w ustawieniu kolejności kierowców na starcie, ponieważ Martin Tomczyk otrzymał karę przesunięcia o pięć pozycji do tyłu za blokowanie Christiana Vietorisa podczas kwalifikacji. Niemiec spadł z 18. na 23. pole. Jego śladem podążył debiutant sezonu – Esteban Ocon. Francuz za blokowanie Mattiasa Ekströma otrzymał taką samą karę jak Tomaczyk i wylądował na końcu stawki.

Pogoda nie przeszkodziła w planowym rozegraniu rywalizacji. Temperatura powietrza wynosiła 32°C, a toru 36°C.

Start wyścigu odbył się spokojnie i bezkolizyjnie. Prowadzenie utrzymał Green, ale już po kilku zakrętach to Glock zaczął prowadzić stawkę. Natomiast Müller wypadł z toru po kontakcie z Wickensem i na tor wyjechał safety car. W pierwszej dziesiątce znalazło się aż siedem samochodów BMW. Po restarcie Glock utrzymał prowadzenie, a za nim znaleźli się Green, Felix da Costa i Mortara.

Sędziowie zdecydowali się na ukaranie Wickensa za kontakt z Müllerem. Kanadyjski kierowca musiał przejechać przez aleję serwisową i tym samym wylądował na końcu stawki. W międzyczasie Glock wypracował sobie przewagę 1,135s nad goniącym go rywalem, uniemożliwiając mu użycie systemu DRS. Najlepszym zawodnikiem Mercedes był Auer jadący na 13. pozycji.

Jako pierwszy do boksów zjechał Glock, a jego mechanicy zapewnili Niemcowi szybki pit-stop. Za Glockiem na zjazd podążyła dalsza część stawki. Scheider przekroczył białą linię podczas zjazdu, ale sędziowie zdecydowali się nie nakładać na niego kary. Po obowiązkowych pit-stopach Glock utrzymał swoje prowadzenie.

Wittmann, Spengler, Scheider i Rockenfeller prowadzili zaciętą walkę o jeden punkt za dziesiąte miejsce. Ich śladami poszli Felix da Costa i Mortara, ale ich walka zakończyła się w barierach, a na torze pojawiły się żółte flagi. Portugalczyk powrócił jednak na tor. W końcowej fazie na drugim miejscu znalazł się Ekström przed Greenem, a wyścig zdecydowanie wygrał Glock.