Mateusz Tokarski na podium klasyfikacji generalnej

Mateusz Tokarski awansował na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej BMW IS CUP po drugim weekendzie wyścigowym sezonu 2016.

Pomimo trudnego weekendu dla zespołu Alles Tokarski Racing Team, kierowca z Piły stanął na podium sobotniego wyścigu i jednym punktem wyprzedził Jacka Cichopka w walce o trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej serii.

Już piątkowe kwalifikacje przyniosły pecha – w połowie 20-minutowej sesji z samochodu Jacka Sokólskiego wyciekł płyn chłodniczy, na którym kilku kierowców wpadło z poślizg i wypadło z toru. Mateusz znajdował się za powracającym gościnnie do BMW IS CUP Mateuszem Bartkowiakiem, który po utracie kontroli nad samochodem zatrzymał się na torze, zmuszając młodego kierowcę do szybkiej reakcji w celu ominięcia go.

„Musieliśmy się ratować po wycieku płynu chłodniczego na nawierzchnię. Widząc stojącego na środku toru Mateusza Bartkowiaka, musiałem wybrać bandę, aby w niego nie uderzyć” – mówił Tokarski. „Starałem się uderzyć jak najlżej. Wróciłem do boksów zdenerwowany, gdzie mechanicy w dwie minuty reanimowali samochód. Na tor wyjechaliśmy z całkowicie przestawioną geometrią, ale mimo to udało się wykręcić trzeci czas, z minimalną stratą do czołówki, więc pod tym względem była to udana sesja”.

Pierwszy wyścig weekendu był zaplanowany dopiero na kolejny dzień, co dało mechanikom czas na przywrócenie BMW Tokarskiego do pełnej sprawności, jak i samemu kierowcy na otrząśnięcie się po wypadku. Jego skutki okazały się być poważniejsze niż początkowo sądzono i Tokarski musiał startować do pierwszego wyścigu z usztywnionym nadgarstkiem.

Start z trzeciego pola oznaczał konieczność ustawienia się za dwoma z najszybszych kierowców serii – liderem klasyfikacji generalnej Wojciechem Smorawińskim oraz aktualnym mistrzem serii Arturem Obuchowskim. Na początku wyścigu nie doszło między nimi do zmian pozycji, pomimo postępujących przez pierwsze dwa okrążenia ataków Obuchowskiego. Od tamtej pory Smorawiński zaczął odjeżdżać od broniącego tytułu, który musiał skupić się na jadącym za nim Tokarskim.

„Artur Obuchowski bardzo dobrze się bronił. Ja nie chciałem zbyt wiele ryzykować, a po przygodzie z piątku ważne było dojechanie do mety. Udało się przekroczyć ją na trzecim miejscu i stanąć na podium”.

Tokarski przez cały dystans wyścigu znajdował się blisko Obuchowskiego, który miał problemy z utrzymaniem czołowego tempa. To pozwoliło dogonić tę dwójkę Bartkowiakowi, który choć sam nie był w stanie przypuścić ataku o miejsce na podium, swoją obecnością stwarzał dodatkowe ryzyko dla Tokarskiego.

Dopiero piąty był bezpośredni rywal Tokarskiego w walce o trzecie miejsce klasyfikacji generalnej Jacek Cichopek. Pozwoliło to Tokarskiemu przeskoczyć rybniczanina w tabeli i rozpocząć drugi wyścig z dwupunktową przewagą.

Do niedzielnego startu Tokarski ustawił się na 8. pozycji, co zawdzięczał swojej dobrej postawie w pierwszym wyścigu. Okazała się nie być to szczęśliwa lokata dla młodego kierowcy, który musiał chwilę po starcie zjawić się w alei serwisowej.

„Światła na starcie bardzo długo pozostały zapalone. Popełniłem błąd i ruszyłem za szybko. Po drugim okrążeniu zjechałem na odbycie kary i od tego momentu musiałem odrabiać straty. Dojechałem do mety na piątym miejscu, prezentując bardzo dobre tempo. Po drodze uzyskaliśmy najlepszy czas okrążenia, więc mamy powody, by czuć się pewnym swoich możliwości, ale zabrakło więcej niż trochę szczęścia”.

W swoim pościgu za czołówką Tokarski częściowo skorzystał na pechu rywali, którzy nie ukończyli wyścigu, ale musiał też popisać się serią manewrów wyprzedzania wobec Michała Matuszyka, Przemysława Wójcickiego i Jacka Sokólskiego.

Dojeżdżając do mety na piątym miejscu, najmłodszy kierowca w stawce stracił tylko jeden punkt do czwartego Cichopka i tym samym utrzymał wywalczoną dzień wcześniej trzecią lokatę w klasyfikacji generalnej.

Przed kierowcami BMW IS CUP teraz przynajmniej półtoramiesięczna przerwa przed kolejną rundą na niemieckim torze Eurospeedway Lausitz, lecz jej organizacja wciąż stoi pod znakiem zapytania i czeka na potwierdzenie ze strony Polskiego Związku Motorowego.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze