Krótko po ogłoszeniu decyzji o rozstaniu się Yamahy z Franco Morbidellim, koncern poinformował, że od kolejnego sezonu w MotoGP współpracować będzie z Álexem Rinsem aktualnie jeżdżącym w LCR. Honda na razie nie odniosła się do decyzji Hiszpana.
Rins w LCR jeździ od początku sezonu 2023 po tym, jak Suzuki opuściło Motocyklowe Mistrzostwa Świata, pozostawiając zawodnika, a także jego rodaka Joana Mira, w poszukiwaniu nowego kontraktu. Oboje zostali zakontraktowani przez Hondę, choć do innych zespołów. Ich rezultaty nie są jednak zbyt wysokie, pomijając zwycięstwo Rinsa w Teksasie, a Honda ma ogromne problemy z rozwojem motocykla – problem z osiąganiem wyników ma już nawet Marc Márquez, który przez wiele miesięcy jako jedyny potrafił pchać maszynę do granic możliwości.
Rins od przyszłego sezonu będzie jeździć w zespole fabrycznym Yamahy u boku mistrza świata z roku 2021, Fabio Quartararo.
„Álex to cenny zawodnik”
– stwierdził Lin Jarvis. „Ma doświadczenie w klasie MotoGP, znany jest ze swojego wrodzonego talentu, ma też zwycięstwa na koncie. Jeździł też już na motocyklach podobnych do YZR-M1, co powinno pomóc mu w szybkim przystosowaniu się do naszej maszyny”
.
Otwartą kwestią pozostaje to, kto zajmie wolne miejsce w LCR od przyszłego sezonu – najprawdopodobniej może być to Ai Ogura, Japończyk aktualnie rywalizujący w Moto2.
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Yamaha Racing
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
