Morbidelli: To co zrobił Zarco było bardzo niebezpieczne

Franco Morbidelli powiedział, że jest zadowolony, że nie odniósł żadnych poważnych urazów po dzisiejszym bardzo groźnie wyglądającym upadku. 

Morbidelli po dzisiejszym upadku ma ciele kilka siniaków i jest obolały, ale na całe szczęście obyło się bez żadnych złamań, czy poważniejszych kontuzji. Włoch był bardzo zdenerwowany po tym co zrobił Johann Zarco i zdaniem Morbidellego to właśnie Francuz jest winien temu co się dziś wydarzyło. 

"To było bardzo niebezpieczne i nieodpowiedzialne" - powiedział Morbidelli. "Na całe szczęście nic mi się nie stało, oprócz mnie dużo szczęścia mieli też Viñales i Rossi. Nikt nie chce się znaleźć w sytuacji, kiedy motocykl leci w jego kierunku z prędkością ponad 200km/h".

Włoch tłumaczył również, że za wszelką cenę próbował uniknąć kontaktu z Zarco, ale nie było to możliwe. 

"Nie mogłem zrobić absolutnie nic. Kiedy tylko zacząłem hamować to Zarco zmienił tor jazdy, prawdopodobnie po to, żeby się przede mną obronić. Potem zostałem wciągnięty w strugę powietrza wytworzoną przez motocykl Zarco i stało się to co wszyscy widzieliśmy. Takie zachowanie jak hamowanie przy prędkości 300km/h oznacza brak szacunku do osób, z którymi się ścigasz".

Dobra wiadomość jest taka, że Morbidelli będzie mógł wystartować w przyszłotygodniowym Grand Prix Styrii. 

Źródło: gpone.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze