Mika Kallio po raz czwarty w tym sezonie pojawi się na motocyklu KTM-a z dziką kartą, by rywalizować z motocyklistami królewskiej kategorii i powalczyć o miejsce w Austriackim zespole na przyszły sezon.
Fin jest zawodnikiem testowym KTM-a już przez kilka lat i w dużym stopniu dzięki pracy wykonywanej przez niego motocykl jest z każdym weekendem wyścigowym coraz szybszy. 34-latek podczas startów w poprzednich wyścigach jeździł na poziomie Pola Espargaró, a Bradleya Smitha zostawiał daleko w tyle. Podczas Grand Prix Austrii dojechał w pierwszej dziesiątce, a w Aragonii był jedenasty, finiszując półtorej sekundy za Espargaró. Dobra postawa Kallio w tych wyścigach zadecydowała o tym, że KTM wystawi trzeci motocykl także podczas finałowego wyścigu sezonu w Walencji.
Bardzo prawdopodobne jest to, że szefostwo chce mieć jeszcze jeden wyścig na porównanie Bradleya Smitha z Miką Kallio, a to dodatkowa presja dla Brytyjczyka walczącego o pozostanie w zespole. Do tej pory Smith przez cały sezon zebrał 14 punktów i ma tylko trzy "oczka" więcej od jadącego tylko w trzech rundach Fina.
W Walencji wystartuje także Michele Pirro, więc na starcie pojawi się 25 motocyklistów.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.