Szef Suzuki: Zmiany w składach zespołów są oparte na sezonie 2015

Szef ekipy Suzuki Davide Brivio uważa, że zmiany w składach poszczególnych zespołów, wliczając w to przejście Mavericka Viñalesa do Yamahy, były oparte na występach w 2015 roku.

Podjęta w kwietniu decyzja Jorge Lorenzo o przejściu do Ducati po zakończeniu minionego sezonu wywołała prawdziwą lawinę transferów na rynku zawodników – wszystkie fabryczne zespoły do końca czerwca potwierdziły swoje składy i jedynie Repsol Honda rozpocznie przyszłoroczne zmagania z takimi samymi nazwiskami na pokładzie.

Największą niewiadomą stanowił Viñales, który miał do wyboru albo pozostanie w Suzuki na trzeci sezon, albo zastąpienie Lorenzo. 21-latek zdecydował się na drugą opcję po sięgnięciu po swoje pierwsze podium sezonu podczas wyścigu na Le Mans, a później pierwsze zwycięstwo na Silverstone. Do konta Hiszpana pod koniec roku wpadły jeszcze dwa kolejne podia. Brivio uważa, że późniejsza decyzja mogła jeszcze bardziej skomplikować sytuację i podjęcie decyzji dla Viñalesa ze względu na wzrost formy Suzuki.

„Stanowiliśmy pewien szczególny przypadek, byliśmy nowym zespołem i ze względu na ruch na rynku zawodników w Yamasze zwolniło się miejsce. Nasz motocyklista, Maverick, postanowił skorzystać z okazji, co też rozumiem. Mieliśmy pewne problemy, ponieważ nadal było dla nas za wcześnie na pokazanie potencjału maszyny, był to dopiero nasz drugi rok realizacji projektu” – powiedział Brivio.

„Sądzę, że ta sytuacja na rynku zawodników, która rozpoczęła się w tym sezonie tak wcześnie, zmusiła wszystkich do podjęcia decyzji na podstawie występów z 2015 roku. Ze względu na to, że był to wczesny etap sezonu, można oceniać stan rzeczy patrząc tylko na to, co było wcześniej. W okolicach maja wszyscy podjęli decyzję, a przed nami dopiero był piąty wyścig sezonu”.

Suzuki chciało zatrzymać w swoim zespole Viñalesa, jednak ostatecznie nie zmuszano Hiszpana do pozostania korzystając z klauzuli w podpisanym kontrakcie. Zanim Viñales podjął decyzję, planowano zachować dotychczasowy skład, jednak po niej do ekipy ściągnięto Andreę Iannone (którego z Ducati wyparł Lorenzo), a także awansującego z Moto2 Alexa Rinsa.

„Kiedy Maverick postanowił odejść, zdecydowaliśmy się na nowe wyzwanie. Sami jesteśmy trochę jak wyzwanie i musimy być też kreatywni, by spróbować powalczyć z mocniejszymi zespołami w MotoGP. Postanowiliśmy zacząć to na nowo i w tej samej chwili pojawiła się okazja do zatrudnienia Iannone, co było dla nas fantastyczną szansą, ponieważ uznawaliśmy go za bardzo dobrego zawodnika zdolnego do odnoszenia zwycięstw, jeśli tylko przygotujemy mu odpowiedni pakiet, więc skorzystaliśmy z tej okazji”.

„Potem z kolei pojawiła się szansa na pozyskanie Rinsa. Według nas jest to młody i bardzo utalentowany zawodnik, więc pomyśleliśmy, że może uda nam się wychować kolejnego młodego motocyklistę. Jesteśmy bardzo podekscytowani następnym sezonem z nowym składem zawodników. Nie możemy doczekać się, co będzie w stanie zrobić Iannone i jak bardzo Rins dojrzeje w MotoGP”.

Źródło: autosport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze