Zaledwie po jednym sezonie MotoGP podjęło decyzję o rezygnacji z korzystania z opon przejściowych przygotowanych przez firmę Michelin.
Michelin wprowadził nowy rodzaj opony do mistrzostw w 2016 roku w ramach powrotu do roli jedynego dostawcy ogumienia w Motocyklowych Mistrzostwach Świata. Przejściówki były jednak wykorzystywane sporadycznie, a zawodnicy decydowali się zakładać do swoich motocykli albo pełne opony deszczowe, a w zmiennych warunkach przechodzili zazwyczaj bezpośrednio na slicki.
Pod koniec minionego sezonu przeprowadzono dyskusje na ten temat, a podczas niedawnego zebrania Komicji Grand Prix w Madrycie potwierdzono rezygnację z opon przejściowych.
„W trakcie roku zdaliśmy sobie sprawę z tego, że zaproponowane przez nas pośrednie opony deszczowe mogą wytrzymać całkiem sporo czasu na przesychającej lub całkowicie suchej nawierzchni. Kilka razy, dokładnie w tym samym czasie, na torze znajdowali się zawodnicy, którzy korzystali ze slicków, deszczówek oraz opon przejściowych, na których pokonali kilka okrążeń bez żadnych problemów. Kiedy na wniosek Dorny po raz pierwszy przywieźliśmy [przejściówki], wielu zawodników czy zespołów nie było wielkim fanem tego rozwiązania i udowodniliśmy, że na każdym suchym torze mogą oni wyjechać na deszczowych oponach, więc nie ma potrzeby wprowadzania ogumienia przejściowego”
– powiedział Nicolas Goubert podczas ostatniego weekendu wyścigowego sezonu MotoGP, który miał miejsce w Walencji.
Oprócz tego, Komisja wprowadziła zmiany w systemie kar za przekroczenie prędkości w alei serwisowej. Każdorazowe wykroczenie wzrośnie ze 150 euro do 200 euro, z możliwością zwiększenia kary za recydywę.
Dodatkowo do systemu dyscyplinarnego dodano nowy człon, w składzie którego znajdą się tak zwani sędziowie odwoławczy, a dwóch stałych sędziów będzie orzekać w sprawie odwołań w trakcie grand prix, zastępując konieczność wykorzystania organu apelacyjnego FIM.
Źródło: autosport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
