Alex Márquez był bezkonkurencyjny podczas dzisiejszego wyścigu pośredniej kategorii na torze Jerez de la Frontera. Na drugiej lokacie przyjechał tegoroczny debiutant Francesco Bagnaia, a podium uzupełnił Miguel Oliveira.
Po emocjonującym wyścigu najmniejszej kategorii przyszła pora na motocyklistów Moto2. Z pole position wyruszył Alex Márquez, który wczoraj po raz pierwszy w historii swoich startów w tej klasie wywalczył pierwszą lokatę. Zaraz za nim uplasował się jego kolega zespołowy, Franco Morbidelli z rezultatem gorszym od Hiszpana o zaledwie 0,046s. Trzeci był niespodziewanie Dominique Aegerter, czwarty Miguel Oliveira, piąty Mattia Pasini, a drugi rząd zamknął Pecco Bagnaia z zespołu Sky VR46 Team.
Nad torem w Andaluzji świeciło piękne słońce, kibiców przybywało, z nieba lał się żar, a temperatura nawierzchni wynosiła prawie 40°C. W tych warunkach punktualnie o godzinie 12:20 zgasły czerwone światła nad torem w Jerez i zaczął się wyścig pośredniej kategorii o Grand Prix Hiszpanii. Świetnie wystartował Márquez, jednak w pierwszym zakręcie na pierwszej pozycji był Morbidelli, ale Hiszpan jeżdżący z numerem 73 nie dał za wygraną i po chwili wyprzedził swojego team partnera na prowadzeniu. Za nimi na trzeciej lokacie utrzymał się Aegerter na maszynie Sutera, za którym jechał Xavi Vierge. Hiszpan był bardzo zmotywowany, aby pokazać się z jak najlepszej strony podczas swojej domowej rundy, niestety na początku trzeciego okrążeniu błąd popełnił Simone Corsi i wywiózł go na pobocze razem z Takaakim Nakagamim.
Tymczasem na czele wciąż jechali zawodnicy ekipy Estrella Galicia 0,0 Marc VDS, tylko oni byli w stanie wykręcać kółka w granicach 1’42s. Wydawało się, że spokojnie dojadą do końca wyścigu i na finiszu będą walczyć o zwycięstwo, jednak na 19. kółek do mety puścił przód w motocyklu Morbidelliego i tym samym lider klasyfikacji generalnej mistrzostw pożegnał się z rywalizacją. Po zjechaniu do boksów Włoch przyznał, że jechał za szybko, bo chciał jak najszybciej odjechać rywalowi.
W tej sytuacji młodszy z braci Márquezów został znów liderem, za nim ze stratą ponad czterech sekund jechał po najlepszy wynik w tym sezonie Francesco Bagnaia, a w pierwszej trójce mieliśmy jeszcze weterana pośredniej kategorii – Mattię Pasiniego. Czwarty był Miguel Oliveira, piąty Luca Marini, szósty Dominique Aegerter, a dalej plasowali się: Marcel Schrotter, Thomas Lüthi, Axel Pons oraz kolejny debiutant z klasy Moto3, Jorge Navarro.
Z każdą minutą na torze w Jerez de la Frontera robiło się coraz goręcej, przez co przyczepność asfaltu malała, a zawodnicy pośredniej kategorii zaczęli odczuwać konsekwencje takich warunków. Na 7. okrążeń do końca z wyścigiem pożegnali się Sandro Cortese, Khairul Idham Pawi, a do boksów zjechali Iker Lecuona i ostatecznie Xavi Vierge.
Na dwa okrążenia do mety Oliveira w końcu znalazł sposób na wyprzedzenie Mattii Pasiniego i w ten sposób zajął najniższy stopień podium w Grand Prix Hiszpanii. Na drugiej lokacie uplasował się Pecco Bagnaia, dla którego jest to najlepszy wynik w pierwszym sezonie w pośredniej kategorii po zaledwie czterech wyścigach. Natomiast zwycięzcą rywalizacji został również po raz pierwszy w swojej karierze w historii startów w klasie Moto2 – Alex Márquez, dla którego jest to bardzo szczęśliwy dzień, udało mu się przełamać złą passę.
Bardzo dobry rezultat zanotował Luca Marini z ekipy Forward Team zajmując piąte miejsce, szósty był Marcel Schrotter, siódmy Dominique Aegerter, ósma lokata przypadła Thomasowi Lüthiemu, a czołową dziesiątkę uzupełnili Yonny Hernandez oraz Axel Pons.
A już za dwa tygodnie czeka nas kolejny weekend z Motocyklowymi Mistrzostwami Świata na legendarnym torze Le Mans podczas Grand Prix Francji.
Wyniki wyścigu klasy Moto2 na Circuito de Jerez
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.