Binder najszybszy rano, Bagnaia dominuje w deszczowych warunkach

Brad Binder był najszybszym zawodnikiem pierwszego dnia zmagań motocyklistów klasy Moto3, na torze Sepang. Wyprzedził drugiego Khairula Idhama Pawiego o prawie sekundę a trzeciego Francesco Bagnaię o ponad sekundę. Drugi trening nie przyniósł zmian jeśli chodzi o czasy z poranka, ponieważ był rozegrany na mokrym torze.

Trening 1:

Na torze było bardzo gorąco, jak to zwykle ma miejsce w Malezji. Temperatura powietrza wynosiła 30° a temperatura asfaltu 31°, co sprzyjało szybkiej jeździe od samego początku treningu. Trzeba było zwrócić uwagę na to, że tor po nocnych opadach mógł być w niektórych miejscach mokry, ale to nie było problemem dla zawodników. Pierwszy rekord okrążenia należał do Nicolo Bulegi, ale szybko został poprawiony przez Jakuba Kornfeila. Czech utrzymywał się na pierwszym miejscu przez pięć minut i jego wynik poprawił Fabio Quartararo. Dalej mogliśmy oglądać walkę na czasy dwóch zawodników z ekipy Leoparda - Joan Mir i Quartararo wymieniali się najlepszymi wynikami i zmieniali na pozycji lidera. Ostatecznie lepiej z tej walki wyszedł Joan Mir i zakończył trening z lepszym czasem od swojego zespołowego kolegi. Bardzo długo rozkręcał się natomiast Brad Binder, ale jak już to zrobił, nie dał szans żadnemu z rywali i pojechał fantastyczne okrążenie, wyprzedzając resztę stawki prawie o sekundę. Nikt nie był w stanie nawet zbliżyć się do tego wyniku i w taki sposób mistrz świata zakończył sesję na czele stawki. Drugi był jadący domowe Grand Prix - Khairul Idham Pawi a trzeci Francesco Bagnaia z Mahindry.

Za plecami tej trójki znalazł się Marcos Ramirez, który od momentu pojawienia się w Moto3, pokazuje że jest naprawdę szybki i w przyszłości może powalczyć o zwycięstwa. Piąty był Livio Loi a szósty Aron Canet, którzy stracili do Bindera prawie półtorej sekundy, więc różnice w stawce na ten moment są bardzo duże. W czołowej dziesiątce znaleźli się jeszcze Jorge Marin, Joan Mir, Jorge Navarro i Fabio Quartararo. Słabo zaprezentował się za to Nicolo Bulega, który znalazł się w końcówce stawki. Na torze nie mogliśmy niestety oglądać kontuzjowanych po Grand Prix Australii - Johna McPhee i Enei Bastianiniego. Na ten moment wygląda na to, że Brad Binder może być nie do doścignięcia w sobotę i niedzielę.

PEŁNE WYNIKI PIERWSZEGO TRENINGU: TUTAJ

Trening 2:

Druga sesja treningowa odbywała się w całkowicie innych warunkach niż miało to miejsce w pierwszym treningu. Nad torem pojawiły się chmury z których przez cały trening padał deszcz, chociaż w końcówce przestało padać i nitka toru bardzo powoli zaczęła przesychać. W takich warunkach najlepiej odnalazł się Francesco Bagnaia, który tylko raz w trakcie całego treningu został zepchnięty z pierwszej pozycji, udało się to Jorge Navarro, ale w końcówce sesji Włoch odebrał pierwszą lokatę Hiszpanowi i zakończył zmagania na pozycji lidera. Za jego plecami uplasował się właśnie wyżej wymieniony Navarro ze stratą niespełna pół sekundy. Dalej różnice były już dużo większe i w taki sposób trzeci zawodnik treningu, którym był Khairul Idham Pawi, tracił do pierwszej pozycji ponad sekundę. Czwartym rezultatem legitymował sie Nicolo Bulega, przed Tatsuki Suzukim i Niccolò Antonellim. Straty tej trójki wynosiły już prawie dwie sekundy, a więc prawdziwa przepaść. Czołową dziesiątkę uzupełnili Bo Bendsneyder, Aron Canet, Fabio Quartararo i Phillipp Oettl.

Bardzo daleko w stawce znalazł się niespodziewanie Brad Binder, pomimo przejechania dwunastu okrążeń, meldował się dopiero dziewiętnastym czasem tego treningu. Mimo wszystko warunki, które panowały w drugim treningu znacznie różniły się od tych z pierwszego, ale jest duża szansa że właśnie deszcz będzie towarzyszyć zawodnikom wszystkich kategorii przez resztę weekendu. W takiej sytuacji zapowiada się bardzo ciekawy weekend, którego nie można przegapić.

PEŁNE WYNIKI DRUGIEGO TRENINGU: TUTAJ

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze