Norris: Powinienem być szósty

Lando Norris po raz drugi z rzędu kończy wyścig Formuły 1 na punktowanej pozycji. Po Grand Prix Austrii Brytyjczyk utrzymuje 7. pozycję przed Estebanem Oconem w klasyfikacji generalnej kierowców.

Norris do wyścigu na Red Bull Ringu wystartował z 11. pozycji, którą zaraz po starcie stracił na rzecz zespołowego kolegi, Daniela Ricciardo. Jednak niedługo, bo 8 okrążeń później, Brytyjczyk był w stanie ponownie znaleźć się przed Ricciardo. Norris po zjeździe do alei serwisowej po twarde opony, na tor wrócił z 12. lokatą, ale dobre tempo pozwoliło kierowcy McLarena walczyć o lepszą pozycję. Można to było zaobserwować w świetnej walce, kiedy Norris wyprzedził trzech kierowców i znalazł się na 9. pozycji.

Jak i inni kierowcy, Norris otrzymywał ostrzeżenia za łamanie limitów toru, które ostatecznie zamieniły się w 5-sekundową karę. Mimo to Norris w ostatniej fazie wyścigu był w stanie walczyć o 7. pozycję z Kevinem Magnussenem. Walkę wygrał, a co za tym idzie, zdobył cenne punkty na konto zespołu McLarena.

Po wyścigu nie ukrywał zadowolenia ze zdobytych punktów. Przyznał, że gdyby nie kara, mógłby walczyć nawet o 6. pozycję: „Pozytywny dzień, przesunęliśmy się kilka pozycji i zdobyliśmy przyzwoite punkty. Popełniłem kilka błędów, jeżeli chodzi o limity toru i skończyło się to pięciosekundową karą, co nas zabolało. Powinien być 6., ale poza tym to był solidny dzień. Tempo samochodu było dobre i zdobyliśmy punkty, które chcieliśmy, więc w końcu jesteśmy szczęśliwi”.

Brytyjczyk podziękował swojemu zespołowi i podkreślił, że dalej muszą się poprawiać: „Musimy się poprawiać i dalej naciskać. Wielkie podziękowania dla wszystkich za tak ciężką pracę na torze i w fabryce, zrobiliśmy krok do przodu w porównaniu z piątkiem”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze