Po wprowadzeniu limitów budżetowych w Formule 1, jednym z gorętszych tematów stały się koszty naprawy samochodów, zwłaszcza gdy zostały rozbite z winy rywali. Szef zespołu Ferrari Mattia Binotto uważa, że mistrzostwa świata powinny rozważyć chroniący poszkodowanych w takich przypadkach.
„Myślę, że będziemy musieli o tym podyskutować z szefami innych ekip, FIA i Formułą 1”
– powiedział Włoch. „Wiadomym jest, że jeśli nie jesteś winnym spowodowania kolizji to wpływ uszkodzeń na limity budżetowe będzie jeszcze bardziej bolesny. Czy warto stworzyć pewne wyjątki od reguły? Nie jestem pewien czy to jest najlepsze rozwiązanie. Myślę, że byłoby to bardzo trudne do przeforsowania. Aczkolwiek uważam, że powinniśmy przynajmniej rozważyć to, że jeśli kierowca z innego zespołu ponosi winę za kolizję to ekipa ta powinna ponieść koszty naprawy bolidu. To uczyniłoby zawodników bardziej odpowiedzialnymi”
.
W niedzielnym Grand Prix Węgier Charles Leclerc został staranowany w pierwszym zakręcie przez Lance’a Strolla. Dla Ferrari ten incydent był tym bardziej bolesny, że doszło do uszkodzenia silnika i nie będzie mógł być on ponownie użyty, a to prawdopodobnie zmusi ekipę do zamontowania czwartej jednostki napędowej w samochodzie Monakijczyka w dalszej części sezonu.
Źródło: gpblog.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
