Według Sky Italia, słabsza postawa Sebastiana Vettela w drugiej części sezonu Formuły 1, może być spowodowana problemami rodzinnymi.
Zespół Ferrari fantastycznie rozpoczął sezon od dwóch zwycięstw Vettela w Grand Prix Australii oraz Bahrainu. Wydawało się, że tak mocne otwarcie może być zwiastunem przerwania hegemonii Mercedesa w erze hybrydowej. W padoku mówiono nawet, że team z Maranello stworzył lepszy samochód od swoich konkurentów. Druga połowa sezonu pokazała jednak, że Ferrari straciło swój impet, a błędy czterokrotnego mistrza świata są dosyć dziwne, jak na tak doświadczonego kierowcę.
Pierwszy znaczy błąd wydarzył się podczas domowego Grand Prix Niemiec, kiedy stracił panowanie na dohamowaniu do zakrętu Sachs, w efekcie, czego nie wyjechał już ze żwirowej pułapki. Następny był wyścig o wielką nagrodę Włoch, gdzie piruet po kolizji z Lewisem Hamiltonem przekreślił szanse o dobry wynik. Singapur to strategiczny błąd Ferrari. Kolejny wyścig na torze Suzuka to kolejny «bączek» po próbie ataku na Maxa Verstappena. Wreszcie wyścig w Stanach Zjednoczonych – błąd podczas treningów i nie zwolnienie podczas czerwonych flag, w efekcie +3 pozycje na starcie. Niedzielna rywalizacji to ponownie rozczarowanie i piruet po kolizji z Danielem Ricciardo.
Dążąc do wyjaśnienia takiego braku opanowania Sebastiana Vettela, telewizja Sky Italia dotarła do informacji, z których wynika, że Niemiec przechodzi przez problemy rodzinne. „Nie możemy powiedzieć nic więcej, ponieważ jest to prywatna sprawa”
– komentuje źródło informacji.
Kierowca Ferrari, jest jedną najlepiej chroniących swoją prywatność osób w padoku Formuły 1. Niewiele informacji wydostaje się z jego otoczenia do prasy, także jego rodzina sporadycznie bywa na weekendach wyścigowych. Jak na razie lakoniczne informacje z Włoch niewiele mówią, jednak wielu fanów zaczyna zastanawiać się czy cztery tytuły mistrza świata to nie efekt wyjątkowych okoliczności, zbiegających się w mocnym pakietem Red Bulla, a także czy Vettel będzie liderem zespół Ferrari w drodze do mistrzostwa świata, mając u boku Charlesa Leclerca.
Źródło: soymotor.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.