Glock: Przepisy to przepisy

Timo Glock, który wywalczył drugie miejsce w niedzielnym wyścigu Deutsche Tourenwagen Masters na torze Hockenheimring Baden-Württemberg , niezbyt długo cieszył się zdobytym miejscem na podium - w niedzielny wieczór sędziowie podjęli decyzję o dyskwalifikacji kierowcy.

Przyczyną wykluczenia z wyścigu było naruszenie artykułu 3.7 regulaminu DTM. Podczas badania kontrolnego technicy stwierdzili, że tylna pokrywa auta niemieckiego zawodnika odbiega od wymaganej normy. Do zaniedbania doszło z winy mechaników, którzy w sobotnią noc naprawiali samochód 34-latka, który został uszkodzony po kolizji w pierwszym wyścigu z kierowcą Mercedesa, Danielem Jucandellą.

„Oczywiście, straciłem trofeum, które było przeznaczone dla mojej żony, ale takie są już wyścigi. A zasady są zasadami i muszę się z nimi liczyć. Czasami jest to trudne, ale tak to już jest. Zwłaszcza jeśli chodzi o różnicę 1.9 milimetra. Nadal jestem zadowolony ze swojego występu. To wstyd dla moich mechaników, ale będzie odwet!” – tak napisał Glock na swoim oficjalnym koncie na Twitterze, pokazując tym samym, że nawet po ogłoszeniu dyskwalifikacji nie stracił poczucia humoru.

Gdyby Niemiec utrzymał drugie miejsce, to byłoby to jego piąte podium w karierze DTM.

Źródło: motorsport-total.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze