Ogier: Chcę zaprowadzić M-Sport na sam szczyt

Sébastien Ogier nie potrafi w tym momencie ocenić potencjału nowego Forda Fiesty, ale wierzy że będzie w stanie zaprowadzić swój nowy zespół na sam szczyt.

Mistrz świata po wycofaniu się Volkswagena nie miał wielu dostępnych opcji na sezon 2017. Miejsce w swoich zespołach oferowały mu: Toyota i M-Sport, a także prywatny team Nassera Al-Attiyah z Volkswagenami Polo, gdyby do skutku doszło jego utworzenie. Ostatecznie Katarczykowi nie wystarczyło czasu na stworzenie zespołu, a Ogier miał tylko dwie dostępne opcje. Francuz wybrał M-Sport, nie tylko ze względu na chęć pracowania z Malcolmem Wilsonem. 33-latek wierzy, że razem z Brytyjczykami może powrócić na sam szczyt i jak dodaje - nie ma nic do stracenia.

„Osiągnąłem wiele w ostatnich latach, jednak czuję że jestem na pozycji, w której nie mam nic do stracenia. Nic nie muszę już udowadniać” – mówił Ogier.

W ostatnich latach M-Sport był najsłabszym zespołem w stawce, a ostatnie zwycięstwo wywalczył podczas Rajdu Wielkiej Brytanii w 2012 roku. W kolejnych latach forma zespołu stopniowo spadała, a najlepszym wynikiem były sporadyczne podia. Celem mistrza świata jest pomoc w powrocie na najwyższe pozycje.

„Dam z siebie wszystko. To z pewnością duże wyzwanie, aby po wielu latach trudności zaprowadzić ten team z powrotem na szczyt”.

Na Ogiera czekają jeszcze testy przed Rajdem Monte Carlo, w których będzie miał kolejną okazję na zapoznanie się z nowym autem.

„W styczniu przed rajdem będę po raz kolejny testował auto. Zwykle są to dwa dni, więc niedużo, ale mam nadzieję, że szybko złapię odpowiednie czucie auta. Właśnie dlatego mówiłem, że przed nami wielkie wyzwanie i obecnie jest zbyt wcześnie, aby powiedzieć, co będziemy w stanie osiągnąć” - zakończył mistrz świata.

Źródło: autosport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze