Michał Broniszewski: Potrójna stawka w Spa

Legendarny belgijski tor Spa-Francorchamps będzie gościł w nadchodzący weekend czwartą rundę Blancpain Endurance Series – 24-gościnny wyścig pod nazwą Total 24 hours of Spa, z udziałem 64 załóg.

Na starcie nie zabraknie Michała Broniszewskiego, który będzie bronił pozycji lidera punktacji łącznej serii w klasyfikacji Pro Am Cup, a także punktacji serii Endurance. Polski kierowca ma realne szanse, aby zapewnić sobie tytuł mistrzowski już w ten weekend, i to aż w trzech kategoriach! Polsko-włoska załoga Michał Broniszewski/Alessandro Bonacini/Andrea Rizzoli/Giacomo Piccini pojedzie samochodem Ferrari 488 GT3 przygotowanym przez szwajcarski zespół Kessel Racing. W klasie Pro Am będzie miała aż 25 rywali.

„Będzie to bez wątpienia najważniejszy wyścig sezonu” – powiedział Michał Broniszewski. „W tej najbardziej prestiżowej rundzie do zdobycia będą dodatkowe punkty, przyznawane po 6, 12 i 24 godzinach, w sumie aż 49 punktów. Tak naprawdę czeka nas 24-godzinny sprint. Dawno minęły czasy, gdy w pierwszej fazie dobowego, niesamowicie wyczerpującego maratonu kierowcy oszczędzali samochody. Jeżeli chcemy liczyć się w walce o czołowe miejsca, musimy cisnąć ile się da od pierwszego okrążenia. Jesteśmy wraz z zespołem i moimi kolegami w załodze dobrze przygotowani i zmotywowani. Kluczem do sukcesu będzie szybka, równa jazda przez całą dobę, ale przede wszystkim unikanie jakichkolwiek błędów, zarówno po stronie kierowców, jak i zespołu. Chyba nie muszę dodawać, jak ważny to będzie weekend!”

„Aby nie było zbyt łatwo, dodatkowo wystartuję w Spa samochodem Ferrari 458 Italia GT3 w innej serii czyli Blancpain GT Sports Club, gdzie także jestem liderem punktacji i mam realne szanse na tytuł mistrzowski już w niedzielę, pomimo absencji w pierwszej rundzie w Misano. Czeka mnie zatem bardzo pracowity i długi weekend. Piątkowe sesje tej serii i 40-minutowy wyścig w sobotę to będzie dobra rozgrzewka przed sobotnio-niedzielnym maratonem”.

„Decydującym czynnikiem może być jak zawsze w Spa pogoda. Tor położony jest w górach, a warunki atmosferyczne mogą zmienić się dosłownie w każdej chwili. Zdarza się, że na jednej części toru jest sucho i świeci słońce, a gdzie indziej pada deszcz! Sporo zależeć będzie zatem od strategii, ale także odrobiny szczęścia. Mamy nadzieję, że dopisze nam ono w ten weekend. Stawka jest ogromna, można powiedzieć potrójna!”

Start wyścigu w sobotę, 30 lipca o godzinie 16.30, meta w niedzielę o tej samej porze.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze