Jedyny w swoim rodzaju – zapowiedź weekendu na torze The Thermal Club

Po raz pierwszy od 16 lat kierowcy IndyCar zmierzą się w niepunktowanej, pozamistrzowskiej rundzie. Gospodarzem całego weekendu, składającego się z testów, kwalifikacji, dwóch wyścigów kwalifikacyjnych i wyścigu głównego, będzie luksusowy tor wyścigowy The Thermal Club, położony w Kalifornii w hrabstwie Riverside.

Thermal Club, jest luksusowym kurortem dla fanów sportów motorowych, zajmującym powierzchnie około 140 hektarów i oferującym oprócz toru z dwudziestoma możliwymi konfiguracjami różnego rodzaju rozrywki z kortami tenisowymi, polami golfowymi, basenami, centrami fitness i salonami masażu na czele.

Jedynym wymogiem do spełnienia przez potencjalnych chętnych jest posiadanie wolnych pięciu milionów dolarów. Każdy członek musi zakupić na starcie jedną z willi wybudowanych przez właścicieli wokół toru lub kupić działkę, na której w ciągu pięciu lat musi postawić własną. Oprócz tego trzeba co miesiąc uiszczać składkę członkowską w wysokości 2500 dolarów, co jest jednak kwotą niewielką przy opłacie inicjacyjnej, wynoszącej 175 tysięcy dolarów.

Sam tor powstawał w kilku częściach. Budowa rozpoczęła się w 2012 roku, a pierwszy fragment oddano do użytku dwa lata później. Kolejne dwa lata później była gotowa już cała nitka, po której podczas tego weekendu będą się ścigać kierowcy, a w następnym roku ukończono północną część toru. Najdłuższa nitka GT, wykorzystująca wszystkie części, liczy nieco ponad osiem kilometrów, a ta, na której odbędzie się tegoroczny wyścig, nazywana „Twin Palms Circuit” – 4,3 km.

Choć będzie to pierwszy wyścig IndyCar na The Thermal Club, to nie będzie to pierwsza wizyta tych bolidów na tym torze. W zeszłym roku seria pojawiła się tutaj w lutym na przedsezonowe testy. Impreza była zamknięta dla szerszej publiczności, gdyż nie była transmitowana, a oprócz członków klubu i akredytowanych dziennikarzy wpuszczono bardzo ograniczoną liczbę gości. Powstało jednak kilka nagrań z kokpitów, dzięki których wiemy, jak wygląda tor z perspektywy kierowcy.

Testy będą również częścią tegorocznego weekendu. Zamiast tradycyjnych dwóch treningów przed kwalifikacjami, kierowcy przejadą łącznie dziewięć godzin w czterech sesjach testowych na przestrzeni piątku i soboty. Również w sobotę, późnym wieczorem (według czasu polskiego już w niedzielę) zostaną rozegrane kwalifikacje, które będą miały nieco zmieniony format.

Kierowcy zostaną podzieleni na dwie grupy w drodze losowania. Obie grupy otrzymają dwanaście minut na torze, by ustalić kolejność startową do wyścigów kwalifikacyjnych, w których wystartują w dokładnie takich samych składach jak w kwalifikacjach. W związku z tym, że grupy ustalają kolejność do dwóch różnych wyścigów nie będzie kolejnych części kwalifikacji znanych z punktowanych wyścigów. Każdy kierowca będzie miał do dyspozycji 40 sekund systemu push-to-pass.

Każdy wyścig kwalifikacyjny będzie trwał 10 okrążeń lub 20 minut. Okrążenia przejechane w warunkach neutralizacji nie będą liczone, jednak czas wyścigu cały czas będzie płynął. Kierowcy zdublowani zostaną przesunięci na koniec stawki przed wznowieniem wyścigu, by umożliwić walkę najlepszym. Jeśli żółta flaga zostanie wywieszona po rozpoczęciu przez lidera ostatniego okrążenia, wyścig nie zostanie już wznowiony. Podobnie jak w kwalifikacjach kierowcy będą mieli do dyspozycji 40 sekund push-to-pass. Do wyścigu głównego zakwalifikuje się po sześciu kierowców z każdego wyścigu kwalifikacyjnego.

Na pole position do wyścigu głównego ustawi się ten zwycięzca wyścigu kwalifikacyjnego, który w kwalifikacjach uzyskał lepszy czas. Obok niego wystartuje drugi zwycięzca, a na kolejnych miejscach ustawią się naprzemiennie kierowcy z obu wyścigów. Dystans wyścigu zostanie podzielony na dwa równe segmenty po 10 okrążeń każdy z dziesięciominutową przerwą pomiędzy nimi, podczas której możliwe będzie dotankowanie i zmiana ustawień. Zasady dotyczące neutralizacji pozostaną takie same, a na każdą część wyścigu kierowcom będzie przysługiwać 40 sekund push-to-pass.

Wyścig będzie miał największą pulę nagród, wyłączając Indy 500, w historii wynoszącą 1,756 miliona dolarów. Zwycięzca zainkasuje 500 000 $, zdobywca drugiego miejsca 350 000 $, trzeciego 250 000 $, czwartego 100 000 $, piątego 50 000 $, a miejsca od szóstego do 27 będą warte 23 000 $.

Początek kwalifikacji o 1:00 czasu polskiego w niedzielę, a początek pierwszego z trzech wyścigów tego weekendu o 17:30.

Jeśli mieliście plany zamieszkać w Thermal, ale się rozmyśliliście, to informujemy, że relację z tego nietuzinkowego weekendu przeczytacie na ŚwiatWyścigów.pl.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze