Norris: W końcu się udało!

Lando Norris do końca życia zapamięta Grand Prix Miami 2024. Brytyjczyk w swoim 110. starcie w F1 odniósł pierwsze w swojej karierze zwycięstwo.

Kierowca McLarena do wyścigu w Miami ruszał z piątego pola, ale już w pierwszym zakręcie spadł o jedną lokatę. Na dystansie wyścigu Brytyjczyk dysponował bardzo konkurencyjnym tempem i właściwie zarządzał oponami, opóźniając tym samym swój zjazd do boksów, licząc, że w trakcie Grand Prix nadarzy się neutralizacja i tym zyska darmowy pit stop.

Przewidywania kierowcy z nr 4 spełniły się w środkowym etapie GP. Będąc na prowadzeniu i wcześniejszych zjazdach głównych konkurentów do boksów, na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. Norris wykorzystał szansę na odwiedziny swoich mechaników i po wyjeździe z boksów pozostał na prowadzeniu.

Dysponując świetnym tempem, które pomogły uzyskać wprowadzone na torze w Miami poprawki, przekroczył linię mety jako pierwszy, czym wprawił w euforię swój zespół i spełnił swoje marzenie: „Najwyższy czas!” – powiedział po wyjściu z samochodu. „Co za wyścig. Długo to trwało, ale w końcu mi się udało. Jestem bardzo szczęśliwy z powodu całego mojego zespołu, w końcu dowiozłem to dla nich. To długi dzień, trudny wyścig, ale w końcu na szczycie, więc jestem wniebowzięty”.

„Cały weekend był dobry, po drodze miałem tylko małe niepowodzenia. Wiedziałem już od piątku, że mamy tempo, popełniłem tylko kilka błędów tu i tam, ale dzisiaj udało nam się to wszystko zgrać. Złożyliśmy z zespołem idealną strategię i to wydało. Dziękuję wszystkim McLarenowi i oczywiście pozdrawiam moją mamę i tatę”.

„Jestem po prostu dumny. Wiele osób po drodze we mnie zwątpiło. Popełniłem wiele błędów w ciągu ostatnich pięciu lat i mojej krótkiej kariery, ale dzisiaj poskładaliśmy to wszystko w jedną całość, więc wszystko jest dla zespołu. Utknąłem w McLarenie, ponieważ mogłem w nich wierzyć i naprawdę w nich wierzyłem. Dzisiejszy dzień dokładnie to potwierdził”.

Źródło: formula1.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze