Po raz pierwszy w sezonie 2020 oba samochody Ferrari zakwalifikowały do sesji kwalifikacyjnej Q3 w Formule 1. Charles Leclerc wystartuje do niedzielnego wyścigu o Grand Prix Węgier z szóstego miejsca.
Tym razem kierowcy włoskiego zespołu są wolniejsi na prostych, ale zyskują w zakrętach, co według Monakijczyka jest plusem tych kwalifikacji: „Dzisiaj jestem bardziej zadowolony i szczęśliwszy jeżeli chodzi o zespół. To z pewnością nie jest pole position, ale piąte i szóste miejsce, pamiętając o naszych wynikach z Austrii, jest z pewnością czymś pozytywnym. Nasze tempo wyścigowe jest nieco lepsze niż tempo kwalifikacyjne, więc miejmy nadzieję, że możemy zdobyć dla ekipy kilka dobrych punktów. To była dla mnie trudna sesja kwalifikacyjna, sporo w niej walczyłem”
.
Leclerc zmagał się z nadsterownością podczas swojego pierwszego okrążenia w Q2, przez co wszedł do pierwszej dziesiątki dopiero w ostatnich minutach sesji. Charakterystyka toru Hungaroring sprzyjała jednak samochodom Ferrari, które zmagają się z brakiem mocy: „Miałem problemy w Q1 i Q2, popełniłem kilka błędów. W Q3 poradziłem sobie trochę lepiej. W obecnej chwili walczymy na prostych, ale jesteśmy dość szybcy w zakrętach, co czyni nas nieco bardziej konkurencyjnymi w ten weekend. Musimy zobaczyć czy redukcja oporu pozwoli nam jechać szybciej na prostych. Ten tor ma więcej zakrętów, co czyni nas bardziej konkurencyjnymi. Dzisiaj było nieźle. Jutro powalczymy z Racing Point”
.
Drugi weekend z rzędu Leclerc przegrał kwalifikacje ze swoim zespołowym kolegą Sebastianem Vettelem. Gdy podobna sytuacja miała miejsce tydzień temu w Spielbergu, obaj zderzyli się na pierwszym okrążeniu.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
