Szef McLaren Racing Zak Brown ostrzegł, że jeżeli władze Formuły 1 nie będą podejmować szybkich i zdecydowanych decyzji, rozpoczynający się kryzys ekonomiczny, wywołany pandemią koronawirusa, może pochłonąć nawet cztery obecne zespoły.
„Czy potrafię sobie wyobrazić, że jeśli nie stawimy czoła obecnej sytuacji na świecie w bardzo zdecydowany sposób, to znikną dwa zespoły? Tak”
– powiedział Amerykanin. „Mogę sobie wyobrazić, że znikną nawet cztery zespoły, jeżeli nie podejmiemy właściwych działań. Biorąc pod uwagę jak długo trwa postawienie zespołu F1, a także trwający kryzys ekonomiczny i zdrowotny, nie można liczyć na to, że ustawi się kolejka chętnych do objęcia ich miejsca, jak bywało to kiedyś… chyba nie mógłby być na to gorszy moment. Uważam więc, że F1 chwieje się w posadach”
.
Zdaniem Browna, FOM musi szybko zdecydować się na wprowadzenie równego podziału zysków: „Kilka zespołów jest w dość trudnej sytuacji. Prawda jest taka, że sport ma wystarczające zasoby nie tylko, aby przetrwać ten kryzys, ale żeby rozkwitnąć w przyszłości. Nierówny ich podział sprawia jednak, że cały system nie funkcjonuje zdrowo, a musimy zadbać o to, aby bardziej kruche zespoły przetrwały, bo bez nich nie będziemy mieli sportu”
.
„Niewiele do tego potrzeba. Mamy teraz dziesięć zespołów i dwadzieścia aut na starcie. Nie tak dawno temu, po kryzysie ekonomicznym, mieliśmy 18 aut, ale to według mnie jest dolna granica. Tak naprawdę możemy więc stracić jeden zespół, przy dwóch będziemy na krawędzi, a jeśli odejdą trzy, oznacza to bardzo poważne kłopoty”
.
Amerykanin ma nadzieję, że tegoroczny sezon w końcu dojdzie do skutku: „Na razie wszystko jest przesunięte do czerwca, ale nie zdziwię się, jeżeli nic się nie odbędzie do lipca. Mam nadzieję, że gdzieś pod koniec lata będziemy mogli wrócić, ale nic nie wiadomo”
.
Źródło: racer.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
