Dyrektor zarządzający do spraw sportowych Formuły 1 Ross Brawn wyraźnie wskazał, że seria musi uporać się z problemem ogromnej dysproporcji pomiędzy zespołami i umożliwić mniejszym zespołom bezpośrednią walkę z czołowymi ekipami fabrycznymi.
W ostatnich dwóch latach w Formule 1 występował jasny podział na ścisłą czołówkę oraz ekipy środka stawki. Podczas gdy w obu grupach rywalizacja bywała bardzo zacięta, tak w ciągu minionych dwóch sezonów jedynie dwukrotnie kierowca z zespołu z dalszej pozycji był w stanie stanąć na podium. W pozostałych przypadkach w pierwszej trójce znajdowali się zawodnicy Mercedesa, Ferrari oraz Red Bulla.
„Dwa podia na 123 okazje jest czymś niedopuszczalnym, szczególnie, że dochodzi do jeszcze większego podziału pod względem technicznym i finansowym. To problem, z którym walczymy wspólnie z FIA i zespołami, ponieważ od tego zależy przyszłość Formuły 1”
– powiedział Brawn.
Na sezon 2021 planowane jest wdrożenie zmian w regulaminie technicznym oraz sportowym, wliczając w to wprowadzenie limitu budżetowego, aby w ten sposób zmniejszyć różnicę między najlepszymi, a najsłabszymi stajniami: „Rozważane są różne rozwiązania i wszyscy musimy zaakceptować, że nie możemy dłużej postępować w taki sposób. Nie zamierzam odwoływać się do tego jako kolejne mistrzostwa – chodzi tu tylko o sposób opisania sytuacji, zaś walka w tej grupie była z pewnością ekscytująca. Kibice jednak nie ekscytują się rywalizacją o ósme miejsce”
.
Źródło: racefans.net
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.