Kuby Giermaziaka zabraknie w Le Mans

Kuba Giermaziak nie pojawi się w tegorocznym wyścigu 24h Le Mans. Jedynego Polaka obecnego w powojennych odsłonach tej rywalizacji, w zespole Greaves Motorsport zastąpi Nathanaël Berthon.

Powodem nieobecności Giermaziaka, który w tym roku startuje w zespole Greaves Motorsport w Europejskiej Serii Le Mans, oficjalnie mają być problemy ze sponsorowaniem występów Polaka. Giermaziak brał udział w obydwu tegorocznych rundach serii ELMS – podczas ubiegłotygodniowego Dnia Testów na Pętli de la Sarthe, partnerem Memo Rojasa i Juliena Canala był już Jon Lancaster, ubiegłoroczny triumfator wyścigów w Europie właśnie z zespołem Greaves. Nawet wtedy, brytyjska ekipa sugerowała jednak, że do walki w Le Mans, mimo problemów ze sponsoringiem, powróci Polak – niestety, ta informacja okazała się już nieaktualna.

Po krótkich poszukiwaniach, partnerem Meksykanina i Francuza w załodze nr 41 zostanie Nathanaël Berthon, do niedawna członek zespołu G-Drive startujący w Mistrzostwach Świata Endurance. Niedługo przed Dniem Testów, rosyjska ekipa niespodziewanie ogłosiła zakończenie współpracy z Francuzem, nie podając przyczyn – zespół Greaves postanowił wykorzystać sytuację, sprowadzając do siebie byłego kierowcę serii GP2, WEC, obecnie uczestniczącego także w mistrzostwach FIA Formuły E. Współpraca z Berthonem ponowi jego szanse na drugi start w prestiżowej rywalizacji w Le Mans – po raz pierwszy, Francuz pojawił się tam w 2014 roku w zespole LMP2 Murphy Prototypes.

Obecność Giermaziaka w tegorocznym 24h Le Mans byłby drugim z rzędu startem Polaka w tym prestiżowym wyścigu – a pierwszym za kierownicą prototypu Le Mans. Obecna sytuacja nie zmienia jego statusu w Europejskiej Serii Le Mans – informacje na temat ewentualnego rozstania Polaka także i w tej serii nie pojawiły się.

Źródło: Greaves Motorsport

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze