Beaumesnil: Kolejni producenci GTE na horyzoncie

BMW ogłosiło wczoraj przystąpienie do klasy GTE Długodystansowych Mistrzostw Świata od sezonu 2018, lecz to może nie być koniec wzrostu tej specyfikacji w najbliższych latach, jeśli zapytać dyrektora sportowego ACO Vincenta Beaumesnila.

W skierowanej do fabrycznych ekip klasie GTE Pro walczą w tej chwili zespoły Aston Martina, Forda, Ferrari i Porsche. Plotki mówią, że do tego grona może już w przyszłym roku dołączyć Corvette, a Lamborghini i McLaren są łączeni z programami mającymi ruszyć w 2018 roku.

„Spodziewamy się kolejnych producentów GTE w najbliższych latach, ale to nie moja rola ogłaszać cokolwiek” – powiedział Beaumesnil podczas niedawnej rundy WEC na Circuit of the Americas. „To bardzo dobra wiadomość. Wierzymy, że klasa GTE w WEC to znakomita platforma dla producentów, którzy chcą się ścigać tymi autami i bardzo nas to cieszy”.

„Tutaj filozofia jest nieco inna niż w LMP1. Tam mówimy o najwyższej klasie o bardzo wysokim poziomie zaawansowania technologicznego. W GT pojawiasz się z samochodem drogowym i się ścigasz, ale musi to być samochód sportowy. Producenci zrozumieli, że naszym celem jest uczynienie z GTE czołowej profesjonalnej klasy”.

O ile proces wyrównywania osiągów jest podstawą wielu sporów i kontrowersji, a parametry samochodów były zmieniane aż sześciokrotnie w tym sezonie, Beaumesnil uważa, że formuła jest słuszna.

„Nikt nie może powiedzieć, że jakiś samochód w tej chwili dominuje. Proces BoP jest skomplikowany i poświęcamy mu więcej czasu i środków niż kiedykolwiek. Wraz z rosnącym poziomem, różnice są łatwiej zauważane i wywołują więcej emocji, ale nie uważam, że są one większe niż wcześniej”.

„Przyglądamy się temu z wyścigu na wyścig. Mamy więcej danych i środków niż wcześniej, jesteśmy skupieni na swoim zadaniu i cały czas szukamy nowych rozwiązań”.

Jednym z takich rozwiązań mogłoby być zamrożenie BoP na przyszłoroczny wyścig 24 godziny Le Mans jeszcze przed końcem tego sezonu, lecz może stworzyć to problemy wraz z pojawieniem się nowego samochodu, np. Porsche 911 z inaczej umiejscowionym silnikiem.

„Kiedy pojawia się nowy samochód, rodzi to trudności. To ciekawy pomysł [zamrożenie BoP], ale musimy zrozumieć jak to przeprowadzić. Jesteśmy otwarci na różne opcje. Moim marzeniem byłoby zrezygnowanie z BoP, ale to nie jest możliwe. Nie da się mieć czterech producentów walczących ze sobą bez BoP”.

Beaumesnil zdradził również, że nie został dokonany żaden postęp w rozmowach o konwergencji samochodów GTE i GT3 oraz nie spodziewa się żadnych zmian w obu specyfikacjach przynajmniej do sezonu 2019: „Zawsze twierdziliśmy, że nie porzucimy zupełnie tego pomysłu. Nic się nie dzieje w tym momencie, ale wiemy że są chętni do wznowienia dyskusji”.

Źródło: sportscar365.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze