Dobrą i złą stroną ścigania jest to, że aż pojawi się flaga w szachownicę, wszystko może się wydarzyć – Wywiad z Álvaro Bautistą

Ten wywiad był możliwy dzięki wsparciu naszych czytelników. Jeśli chcesz czytać więcej ekskluzywnych wywiadów 1-na-1, postaw nam kawę!

Álvaro Bautista powrócił do Ducati po dwóch sezonach spędzonych w zespole Hondy, w którym nie wiodło mu się dobrze. Jednak po powrocie do włoskiej marki Hiszpan automatycznie wrócił na szczyt – jest teraz liderem klasyfikacji generalnej WorldSBK i walczy o tytuł z dwoma najlepszymi zawodnikami sezonu 2021: Toprakiem Razgatlıoğlu oraz Jonathanem Reą. Dla Bautisty, jak przyznaje, najważniejsze są jednak dobre uczucie na motocyklu i radość z jazdy. Z Hiszpanem na torze w Moście, tuż przed czeską rundą WSBK, rozmawiała Julia Trusewicz.

Jak czujesz się będąc znowu z Ducati po tym czasie w Hondzie?

Czuję się dość dobrze, bo męczyłem się podczas tych dwóch lat w Hondzie. Kiedy pierwszy raz ponownie wskoczyłem na Ducati to znowu poczułem, że to mój motocykl. Jest mi znajomy, bo mogę jechać jak chcę, mam dobre odczucia – mogę naciskać do granic możliwości, więc jestem szczęśliwy. Także zespół; wszyscy są fantastyczni i są jak druga rodzina, więc cieszę się ze swojego powrotu. Mamy dobre wyniki, więc myślę, że to najlepszy sposób na ponowne rozpoczęcie projektu Ducati.

Czy byłeś zaskoczony, że od razu zacząłeś jeździć tak dobrze? Jesteś liderem klasyfikacji generalnej…Nie byłeś zdziwiony?

Szczerze, to nie. Nie z powodu wyniku, bo jest on konsekwencją wyczucia. Przed powrotem byłem pewien, że z tym motocyklem będę mógł cieszyć się jazdą, bo moje odczucia w 2019 były świetne, a nigdy nie czułem tego w 2021, więc byłem pewien, że przynajmniej będę mógł być szybki i cieszyć się maszyną. Wtedy, wyniki mogą lepsze lub gorsze, ale wiedziałem, że będę w stanie być konkurencyjny od samego początku. I jaki chyba byłem, prawda? Na pewno nie przewidywałem czy będę prowadził w klasyfikacji generalnej czy nie, ale że będę szybki i będę cieszył się z motocykla.

Czym różni się motocykl Hondy w porównaniu do tego Ducati? W końcu, na Ducati czujesz się jak w domu, a na Hondzie miałeś sporo problemów.

Inne jest w nich właściwie wszystko [śmiech]. Cały motocykl, zaczynając od silnika, bo Honda miała czterocylindrowy silnik rzędowy, a teraz jeżdżę na V4 – są kompletnie inne. Może dla mnie V4 jest lepsze, bo całą swoją karierę w MotoGP jeździłem na takich silnikach. Jednak zaczęcie od tego były dla mnie lepsze. Dodatkowo, wyczucie motocykla jest inne, ponieważ na Ducati czuję się jakbym tańczył z maszyną, a ona rusza dopasowując się do mojego tempa i rytmu. Honda była zesztywniała, trudniejsza w zrozumieniu, w wyczuciu opon i wrażeniu, że możesz naciskać bez przewrócenia się i nadmiernego ryzykowania. Są jak inne światy, trudno je porównać.

Twoja przewaga nad Jonathanem w klasyfikacji generalnej to teraz trzynaście punktów [stan na przed wyścigami w Moście]. Czy niepokoisz się trochę, że tutaj, w Moście, może cię dogonić i objąć prowadzenie?

Nie, nie obawiam się tego. Dla mnie najważniejsze jest, żebym dobrze czuł się na motocyklu, bo nigdy wcześniej nie jeździłem na tym torze na Ducati, to będzie pierwszy raz, więc chcę się dobrze bawić, bo pamiętam, że rok temu bardzo mi się tu podobało, a szczególnie podobał mi się układ toru - nawet na Hondzie. Myślę, że na Ducati będzie podobało mi się jeszcze bardziej, więc ważny jest dobry występ i to, żebym dał z siebie wszystko – a wyścigi to wyścigi, wszystko może się wydarzyć, jak na Donington, w pierwszym wyścigu, gdzie byłem drugi przed Jonathanem i się przewróciłem. Dobrą i złą stroną ścigania jest to, że aż pojawi się flaga w szachownicę, wszystko może się wydarzyć. Finalny wynik nie jest dla mnie ważny – bycie konkurencyjnym, dobre wrażenia na motocyklu i wydajność są. Przekonamy się.

Przewróciłeś się na Donington, ale także Toprak Razgatlıoğlu i Jonathan Rea zderzyli się w Assen, Toprak miał awarię motocykla…Czy myślisz, wiedząc jak blisko wasza trójka jest w klasyfikacji, na koniec sezonu te małe błędy mogą być kluczowe w walce o tytuł?

Tak, dokładnie. Ten tytuł zostanie rozstrzygnięty przez małe detale. Na ten moment, tak jak powiedziałaś, jesteśmy równi jeśli chodzi o popełnione błędy – cóż, Toprak miał awarię – ale te luki w klasyfikacji między są, bo wszyscy przewróciliśmy się po jednym razie. Ważne będzie, stąd do końca, aby nie popełniać błędów i wyciągać maksimum jednocześnie nie przekraczając limitów. Małe detale będą ważne na koniec sezonu.

Tak jak powiedziałeś, próbujesz skupić się na wyczuciu motocykla, ale czy trudne jest skupienie się tylko i wyłącznie na tym oraz skupienie, kiedy jest się liderem klasyfikacji generalnej i ma się świetną maszynę? W ogóle nie myślisz o tytule?

Musisz tak robić! [nie myśleć o tytule]. W końcu to jedyny sposób, myślenie: trening za treningiem, wyścig za wyścigiem. Wtedy, kiedy sezon się skończy, mówisz: „Okej, jako który skończyłem? Pierwszy, drugi, czwarty?”. Teraz, nic nie jest pewnie więc trzeba być skupionym w każdym treningu, każdym wyścigu. Trzeba próbować cieszyć się motocyklem, bo dla mnie ważne jest cieszenie się, jechanie jak chcę, kierowanie maszyną jak chcę. Wynik też jest kluczowy, ale kiedy cieszę się jazdą, jest lepiej. Wolę to i przyjechanie na metę jako drugi niż może wygranie po tym, jak Jonathan i Toprak upadli, ale kiedy nie podobała mi się jazda na motocyklu.

Stoczyłeś wiele walk z Jonathan i Toprakiem – jak inne jest walczenie z Toprakiem w porównaniu do Jonathana? Kto jest agresywniejszy, lepszy w zakrętach?

Trudno jest wybrać kto jest agresywniejszy, prawda? [śmiech]. Na pewno uważam, że są to różne rodzaje agresywności, bo na przykład, z Jonathanem – kiedy jest za mną, czekam na niego w każdym zakręcie, na jego wejście, bo jego strategią w większości wyścigów jest niepozwolenie ci na podkręcenie tempa. On nie chce być z przodu tylko po to, żeby odjechać – on chcę cię powstrzymać. Toprak próbuje naciskać; uważam, że jest bardzo agresywny, ale zawsze próbuje cię wyprzedzić i za bardzo ci nie przeszkadzać – Jonathan przeciwnie, wydaje się, że chce ci poprzeszkadzać. Próbuje wyprzedzić cię nie po to, by znaleźć się z przodu, tylko żeby ci przeszkodzić. Są inni, ale końcowo musisz poradzić sobie z nimi oboma i próbować walczyć z nimi, ale nie angażować się w ich gry.

Wasze walki są agresywne, ale jest to chyba dobre dla fanów. Czy myślisz, wiedząc jak konkurencyjne jest teraz WorldSBK, że twoja walka z Jonathanem i Toprakiem przyciągnie do serii więcej fanów?

Myślę, że Superbikes bardzo rosną, szczególnie, gdy porówna się je, na przykład, z MotoGP, gdzie motocykle są podobne, wydaje się, że mają jedną linię i trudno się wyprzedza – tutaj, plusem jest to, że mamy Kawasaki i inne japońskie marki, Ducati i trzech zupełnie różnych zawodników na czele. Obieramy inne linie, jest u nas więcej walki – na naszych motocyklach trudniej o błąd, a to większe show dla fanów. Myślę, że wiele osób ogląda teraz WorldSBK. Ale nie chodzi tylko o telewizję, a też o tor – na padoku, gdzie fani mogą przebywać z zawodnikami i dzielić się wielkimi momentami w parc ferme, jak podium albo podczas Paddock Show, gdzie robimy szalone rzeczy. World Superbikes są rozrywką dla fanów na torze. To dobre mistrzostwa, które stają się silniejsze.

Tak, na torach jest teraz wiele fanów, którzy mogą nawet cieszyć się twoim śpiewem jak dwa tygodnie temu…

Tak! [śmiech]. Macarena na Donington! Tego nie zobaczysz w MotoGP; wydaje się, że wszyscy są tam poważniejsi i skoncentrowani. Okej, kiedy musimy pracować jesteśmy bardzo skupieni i profesjonalni na torze, ale potem jest czas na relaks, żeby się cieszyć i dzielić się tym z fanami. To ważne dla mistrzostw, jak i dla zawodników.

[występ Alvaro zobaczyć można w wideo poniżej].

To oczywiście twój pierwszy raz na Ducati na torze w Moście ale ogólnie, jak myślisz, czego możesz oczekiwać od tego toru?

Nie oczekuję niczego, lub tylko tego, żeby mieć dobre wyczucie na motocyklu i cieszyć się jazdą. Nie kreuję oczekiwań, ponieważ jeśli możesz je spełnić to jest dobrze ale jeśli nie, to pojawia się frustracja. Końcowo, lepiej jednak nie mieć oczekiwań – co ma przyjść, przyjdzie.

To było moje ostatnie pytanie, bardzo dziękuję.

Dziękuję i mam nadzieję, że mamy oraz będziemy mieć jeszcze więcej fanów w Polsce!

 

W Moście Bautista wygrał pierwszy wyścig, a kolejne dwa ukończył na miejscach trzecim i drugim. Hiszpan pozostaje więc liderem klasyfikacji generalnej z przewagą 31 punktów nad drugim Jonathan Reą i 38 nad Toprakiem Razgatlıoğlu.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze