DTM powraca do Finlandii?

Pierwszy raz od 1984 roku Deutsche Tourenwagen Masters zagoszczą na terenie Niemiec przez mniej niż sześć weekendów wyścigowych w sezonie. Stało się tak za sprawą wypchnięcia z kalendarza wyścigowego Oschersleben na rzecz Budapesztu.

DTM tylko pięciokrotnie zatrzyma się w 2016 roku w Niemczech, aby rozegrać weekendy wyścigowe na Nürburgring, Lausitzring, Norisring oraz dwukrotnie na Hockenheim. Pozostałe cztery spotkania zostaną rozegrane w Moskwie, Zandvoort, Spielbergu, a także w Budapeszcie. Spowodowane jest to internacjonalizowaniem niemieckiej serii, która mimo pierwszego członu swojej nazwy „deutsche” (niemiecki/e/a) stała się przecież światowa.

Skreślenie z kalendarza Oschersleben wiązało się z przyczynami finansowymi, a dokładniej z nieopłacalnością, ale niemieccy fani nie kryli swojego oburzenia w związku z tak niewielką ilością wyścigów na terenie zamieszkiwanego przez nich państwa. To jednak podobno nie koniec dotkliwej ingerencji w kalendarz, ponieważ mówi się o powrocie Finlandii do Niemieckich Mistrzostw Samochodów Turystycznych. Przedstawiciele Kymi Motorsport Parks starają się o organizację wyścigu w 2017 roku. Obiekt dostosowany do DTM miałby znajdować się 110km od Helsinek i mieć długość 4,8km.

Finowie pracują bardzo profesjonalnie. Wszystkie plany i założenia, które miały zostać zrealizowane, zostały przygotowane i oddane planowo” – powiedział Carmelo Ezpeleta, szef Dorna Sports. Rząd Finlandii bacznie obserwuje budowę obiektu, chociaż podobno koszta nie są do końca zabezpieczone. Potrzebny jest inwestor, który współpracowałby z Dorna Sports przez co najmniej trzy lata i zabezpieczał ich czterema milionami euro rocznie. Finowie są przekonani, że ich tor powita kiedyś nawet Formułę 1, ale na razie propozycję organizacji wyścigów powędrowały do niższych serii.

Celem Kymi Ring nie jest goszczenie Formuły 1. Nie mamy tego w planach” - wyjaśnił Kari O. Sohlberg, prezydent Fińskiego Związku Motorsportu. „Formuła 1 nie byłaby dla nas realnym celem, ponieważ wymagałoby to inwestowania ogromnej sumy pieniędzy. Niemożliwe byłoby płacenie takich kwot za organizację wyścigów. Serie takie jak MotoGP, Mistrzostwa Superbike, GP2, GP3 czy DTM perfekcyjnie do nas pasują” - zakończył.

Ale czy seria DTM będzie chciała pasować do Finlandii? Finowie kochają motorsport i co do tego nie powinno się mieć wątpliwości. Finlandię reprezentowali przecież JJ Lehto, Keke Rosberg czy Mika Häkkinen. Jednak czy kolejna rywalizacja poza granicami Niemiec się opłaci? Rozmowy trwają, ale na razie nie podjęto żadnych konkretnych decyzji.

Żródło: speedweek.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze