Niedziela na Hockenheimring

Trzeci dzień weekendu wyścigowego to ponowna dominacja Audi w treningu, ale zupełne odwrócenie sił w kwalifikacjach oraz w wyścigu.

Trening 3

Przez cały weekend wyścigowy zespoły Audi dominowały w treningach. Również w ostatnim uplasowali cztery swoje samochody w pierwszej piątce najszybszych zawodników.

Mattias Ekström wykręcił najlepszy czas jednego okrążenia 1:33,833min przed swoim kolegą ze stajni Mikem Rockenfellerem wolniejszym o 0,141s. Jamie Green oraz sobotni zwycięzca Edoardo Mortara uzupełnili na miejscu czwartym oraz piątym najlepsze wyniki Audi. Na miejscu trzecim uplasował się Paul di Resta z Mercedes-Benz, a najlepszy zawodnik BMW, Tom Blomqvist, znalazł się dopiero na szóstym miejscu. Marka z Monachium nie potrafi odnaleźć się w inauguracyjnym weekendzie. Mimo najlżejszych samochodów (17,5kg różnicy z Audi i 7,5kg z Mercedesem) regularnie ustępują wynikami swoim rywalom.

Kwalifikacje 2

Drugie kwalifikacje okazały się być dużym zaskoczeniem dla kibiców. Zdobywcą pole position został Paul Di Resta jadący Mercedesem-AMG C63 DTM z czasem 1:34,060. A kierowcy BMW wstrzelili się w pierwszą dziesiątkę.

Obok di Resty do wyścigu ustawi się Augusto Farfus, a drugą linię uzupełnią Gary Paffett oraz Maxime Martin. Pod koniec sesji kwalifikacyjnej zawodnicy zostali zmuszeni żółtymi flagami do zwolnienia, więc ci, którzy pozostawili sobie siły na sam koniec sesji, byli niepocieszeni. Sprawcą zamieszania był Lucas Auer, który wypadł z toru. Tym razem sytuacja kierowców Audi nie wygląda tak optymistycznie, jak wczoraj.

Zgodnie z regulaminem, zespołom przydzielono dodatkowe balasty: +5kg dla Mercedesów i BMW, -5kg dla Audi.

Mercedes 1.120,0kg

Audi 1.120,0kg

BMW 1.112,5

Dodatkowo Daniel Juncadella otrzymał prezent na swoje 25. urodziny od sędziów – karę przesunięcia o trzy miejsca do tyłu od wywalczone pola za wczorajsze wypchnięcie z toru Timo Glocka.

Paul Di Resta (P1, Mercedes-Benz): „Cały weekend byliśmy szybcy. Ten wynik to rezultat dobrze wykorzystanej przerwy zimowej. Wszyscy przyjechaliśmy do Hockenheim z naprawdę dobrze przygotowanymi pakietami. Spróbuję wycisnąć jak najwięcej na torze, ponieważ samochód mi to umożliwia. To szaleństwo, gdy pomyślę sobie, że chłopaki jeszcze tej nocy wymieniali mi skrzynię biegów. Wykonali fantastyczną pracę i to im należą się największe podziękowania. Wczoraj musiałem zamienić się pozycjami z Christianem, bo był ode mnie szybszy. Mam nadzieję, że dzisiaj będzie inaczej. Zresztą startuję z najlepszej z możliwych pozycji, co niezmiernie mnie cieszy. Zrobimy wszystko, aby utrzymać prowadzenie w wyścigu aż do mety. Jestem nastawiony optymistycznie!”

Augusto Farfus (P2, BMW): „Jestem absolutnie happy – pierwsza linia to fantastyczna pozycje wyjściowa do wyścigu. Świetnie, ze możemy wystartować z tej pozycji. Udało nam się poprawić osiągi samochodu w porównaniu z wczoraj. Należy jednak zaznaczyć, że ten wynik to także zasługa nowego regulaminu, dzięki któremu nasze pojazdy ważą mniej, a samochody konkurencji więcej. Zyskaliśmy na tym. Teraz chciałbym utrzymać wywalczone pole w wyścigu. Mam nadzieję, że damy rade”.

Gary Paffett (P3, Mercedes-Benz): „Już wczoraj byliśmy bardzo dobrzy i musimy nadal być z przodu. Niestety, moje okrążenie nie było idealne. Gdy patrzyłem na czasy uzyskiwane w poszczególnych sektorach, to liczyłem na P1. Jednak z P3 też jestem szczęśliwy. Z tej pozycji mamy szanse na zwycięstwo. Podczas dzisiejszych przygotowań skoncentrowaliśmy się na zwiększeniu wydajności samochodu. Mam nadzieję, że dzisiejszy wyścig przebiegnie spokojnie”.

Wyścig 2

Na starcie do niedzielnego wyścigu znaleźli się wszyscy zawodnicy.

Wspaniały, czysty start Paula di Resty! Szkot od razu odjechał swoim rywalom, a za jego plecami rozpoczęły się walki o pozycje. Niestety już po pierwszym okrążeniu stawkę poprowadził samochód bezpieczeństwa, ponieważ trzej zawodnicy wypadli z toru – Bruno Spengler, Esteban Ocon i Jamie Green. W całe zajście zamieszany był także Edoardo Mortara, który powrócił jednak od razu na tor. Sędziowie zaczęli analizować zdarzenie, a Spengler z wielką agresją próbował porozmawiać z debiutującym Oconem.

Porządkowi szybko uporali się z uprzątnięciem toru i saefty car zjechał po dwóch okrążeniach do alei serwisowej. Na prowadzeniu pozostał di Resta przed Maxime Martinem, Garry Paffettem, Augusto Farfusem i Timo Glockiem. Najlepszym zawodnikiem Audi był zamykający pierwszą dziesiątkę Nico Müller. Natomiast na tor powrócił Bruno Spengler ze stratą dwóch okrążeń. Paffett agresywnym, ale czystym manewrem wyprzedził Martina i awansował na drugą pozycję. W międzyczasie sędziowie poinformowali, że uznają wypadek, który wywołał wyjazd samochodu bezpieczeństwa, za incydent wyścigowy.

Spengler zdecydował się jednak na przerwanie wyścigu i zaparkował swój samochód w boksach. Tymczasem Miguel Molina otrzymał upomnienie od sędziów za wypchnięcie z toru Lucasa Auera. Kolejną ofiarą Hockenheimring został Antonio Felix da Costa, który uszkodził auto i również zjechał do boksów.

Pierwsze zmiany opon rozpoczęli Martin i Glock, a za nimi na przymusowe zjazdy zdecydowała się pozostała część stawki. Sędziowie ponownie wrócili do wypadku z początku wyścigu i zdecydowali, że po dzisiejszej rywalizacji – znów przyjrzą się zajściu. Kamery zaczęły pokazywać odstające drzwi pasażera w aucie Moliny. Jeśli jego pojazd stwarzałby zagrożenie na torze, to kierowca zostałby zmuszony do zakończenia wyścigu.

Pit stop di Resty nie był tak samo czysty, jak doskonały start do wyścigu Szkota. Zawodnik przegrał w boksach prowadzenie na rzecz Paffetta, który bardzo agresywnie zablokował swojego rywala. Tym razem sędziowie zdecydowali się na nałożenie kary przejazdu przez aleję na Paffetta, który jednocześnie stracił pozycję lidera. Kolejnym kierowcą, który nie dojechał do mety okazał się być Mattias Ekström.

Paffett po odbyciu kary przejazdu przez aleję spadł na 11. pole, ale od razu zaczął przebijać się do punktowanych pozycji. Kolejny zawodnik Audi zameldował się w boksach, tym razem pechowcem okazał się być Timo Scheider. Podczas swoje zjazdu, Molina obrócił samochód w alei serwisowej. Z pewnością będzie to jeden z ciekawszych obrazków tego weekendu. Na prowadzeniu niezmiennie pozostał Di Resta 10s przed Farfusem, Glockiem, Martinem i Wickensem.

Kolejnym kierowcą, który nie przekroczył linii mety był Daniel Juncadella, który uderzył w bandy i spowodował ponowne ogłoszenie żółtych flag. Natomiast Glock awansował na drugie miejsce. Pod koniec wyścigu karę przejazdu przez aleję serwisową otrzymał Vietoris, który jechał za szybko podczas slow zone, czyli żółtych flag.

Paul di Resta jako pierwszy minął linię mety i objął tym samym prowadzenie w klasyfikacji ogólnej kierowców. Dzięki dobrej jeździe Glocka i Farfusa, zobaczyliśmy także na podium dwóch zawodników BMW.