Kris Meeke uważa, że jego dyspozycja podczas Rajdu Korsyki udowodniła, że Citroën jest w stanie wygrywać podczas każdej rundy Rajdowych Mistrzostw Świata.
Irlandczyk pewnie prowadził w pierwszym asfaltowym rajdzie tego sezonu. Do drugiego sobotniego odcinka specjalnego plasował się na pozycji lidera, a jego przewaga nad drugim Ogierem wynosiła już 16,4 s. Szyki pokrzyżowała mu awaria silnika, przez którą został zmuszony do wycofania się z rajdu. Kierowca Citroëna twierdzi jednak, że w pozostałych dziewięciu rundach będzie mógł walczyć o najwyższe pozycje.
„Nasz samochód dał mi ogromną pewność siebie podczas tego weekendu i wiem, że w każdym rajdzie możemy z taką samą pewnością walczyć na czele”
– mówił. „Dla mnie Korsyka jest największym wyzwaniem jeśli chodzi o asfaltowe rundy, a my prowadziliśmy bez żadnego problemu”
.
„To co się stało, to część tej gry. W samochodzie znajdują się dziesiątki tysięcy części i czasami któraś z nich przestaje pracować. Jestem sfrustrowany dzisiejszą awarią, ale powrócimy silniejsi”
.
W tym sezonie Meeke już dwukrotnie został zmuszony do wycofania się z rajdu z powodu wypadków na trasie. Irlandczyk wygrał jednak ostatnią rundę rozgrywaną w Meksyku, choć i tam nie uniknął błędu na ostatnim kilometrze Power Stage.
Źródło: wrc.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.