Polacy blisko czołówki w deszczu na Red Bull Ringu

Trzecia runda Porsche Sports Cup Deutschland zabrała kierowców i miłośników sportu motorowego do środkowej Austrii. Tym razem zawodnicy rywalizowali na położonym w dolinie Mury Red Bull Ringu. Mierzący dziś 4318 metrów obiekt w pobliżu Spielberg w Styrii zaledwie trzy tygodnie wcześniej gościł zawody Formuły 1 – zwycięzcą Grand Prix Austrii był tym razem Max Verstappen. U podnóża Niskich Taurów zorganizowano też wtedy drugą rundę Porsche Mobil 1 Supercup, w której triumfował Duńczyk Bastian Buus.

W odróżnieniu od rozegranych na początku lipca wyścigach drugiej rundy PSCD na Misano World Circuit Marco Simoncelli na kierowców nie czekały śródziemnomorskie upały. Słońce skryło się za grubą warstwą chmur i zespoły do ostatniej chwili nie były pewne, czy spodziewać się opadów deszczu, zwłaszcza że podczas piątkowych treningów lało.

Polscy kierowcy przystępowali do rywalizacji w dobrych nastrojach. Świetne wyniki Karola Kręta, Tomasza Magdziarza czy Macieja Błażka na obiekcie w Misano pozwalały na ostrożny optymizm, choć wszyscy zdawali sobie sprawę, że wiele będzie zależeć od nieprzewidywalnej pogody.

W sobotę jako pierwsi na torze zameldowali się kierowcy rywalizujący w Porsche Sprint GT. Na starcie stanęło szesnaście Porsche 718 Cayman GT4 w dwóch klasach (1c – dla GT4 RS i GT4 z pakietem Manthey Racing oraz 1b dla GT4). Dwóch Polaków z teamu Förch Racing by Atlas Ward – Wojciech Karwan i Arkadiusz Grycz – startowało z siódmej linii. Grycz miał nieudane kwalifikacje, bo po błędzie zaliczył pułapkę żwirową i musiał zjechać do boksu, aby oczyścić oponę z kamieni. Start miał jednak świetny, poszedł po zewnętrznej na dojeździe do zakrętu Nikiego Laudy i szybko wyprzedził czterech rywali, w tym swojego kolegę z zespołu.

Na pierwszym zakręcie czwartego okrążenia stracił jednak przyczepność, obrócił się i spadł na piętnaste miejsce. Przez resztę pościgu udało mu się dogonić jeszcze dwójkę rywali i na metę wjechał na 13. pozycji (9. w klasie), dwie pozycje za Karwanem. Ten ostatni jechał cały wyścig równo, a na ostatnim kółku zdołał jeszcze wyprzedzić Thorstena Toppela w 718 Cayman GT4 MR. Ostatecznie Karwan dopisał sobie 5,8 pkt do klasyfikacji i zajmuje 7. miejsce w klasie, a Grycz po dodaniu 3,8 pkt jest dziesiąty.

Tuż przed rozpoczęciem rywalizacji w Porsche Sprint Challenge z gęstych chmur nad Styrią lunął deszcz. Wokół Porsche 911 GT3 stojących już na starcie zrobiło się gęsto od mechaników, uwijających się, aby szybko zmienić opony ze slicków na deszczowe i dopasować kąt natarcia tylnego skrzydła. Podobnie jak przed dwoma tygodniami w Misano, wśród zawodników było sześciu Polaków. Z drugiej linii ruszał Karol Kręt z Förch Racing by Atlas Ward. Dwie linie dalej stawili się Mariusz Górecki i Tomasz Magdziarz, obaj z tego samego zespołu. Maciej Błażek i Martin Kaczmarski z PTT Racing Team byli odpowiednio na 6. i 7. linii. Stawkę zamykał Michał Perel (Förch Racing Team).

Początek wyścigu w strugach wciąż padającego deszczu upłynął pod znakiem samochodu bezpieczeństwa. Kierowcy w „spacerowym” tempie musieli przejechać aż trzy okrążenia, na co zeszło 10 minut z 30, które przewidziane są na wyścig. Kiedy w końcu sędziowie wydali zgodę na ściganie, doszło do kilku przetasowań w stawce. Kręt i Górecki spadli o kilka pozycji. 18-latek z Terespola trudny początek tłumaczył warunkami. – To był dopiero mój drugi wyścig w deszczu i na początku, zwłaszcza przy równej stawce, brakowało mi pewności siebie. Z czasem rozkręciłem się i zacząłem doganiać rywali – mówił na mecie Kręt. Niezły start miał natomiast Błażek, który odjechał swojemu klubowemu koledze Kaczmarskiemu i „połknął” kilku rywali, choć w dalszej części rywalizacji znów nieco spadł i musiał odrabiać. Nierówno jechał też Perel, raz awansując o trzy miejsca, by potem znów spaść, a następnie ponownie odzyskać kilka oczek.

Świetnie radził sobie natomiast Magdziarz, który długo jechał na czwartym miejscu. Poznaniak popełnił jednak błąd na przedostatnim okrążeniu. Na szóstym, lewym zakręcie wyrzuciło go na zewnętrzną i dał się wyprzedzić kilku rywalom, w tym Krętowi. Młody kierowca zajął pozycję tuż za pierwszą trójką i cały czas siedział na ogonie Philippa Greska, lidera klasyfikacji punktowej. Gdyby udało mu się wyprzedzić Niemca, sam objąłby prowadzenie w klasie. Niestety zabrakło mu dosłownie jednego okrążenia. Tym razem zabrakło dla Polaków miejsca na podium, które podzielili między siebie trzej Niemcy – Felix Neuhofer przed Ulrichem Beckerem i Greskiem.

W niedzielę drugie wyścig trzeciej rundy PSCD – tym razem najpierw wystartują kierowcy w Porsche 911 GT3 (o 10:25), a po nich na tor wyjadą Porsche 718 Cayman GT4 (11:25). Na zakończenie rundy odbędzie się wyścig długodystansowy Porsche Endurance Challenge – warto na niego zwrócić uwagę, bo oprócz dwóch polskich załóg, które zdominowały tę rywalizację w Misano (Kręt z szefem teamu Förch Racing by Atlas Ward Robertem Lukasem oraz Górecki z Magdziarzem), na starcie pojawi się też Michał Perel w parze z prawdziwą gwiazdą – aktualny mistrzem Porsche Mobil 1 Supercup, Luksemburczykiem Dylanem Pereirą.

Wyniki Polaków

Porsche Sprint GT (klasa 1b)
7. Wojciech Karwan (Förch Racing by Atlas Ward)
9. Arkadiusz Grycz (Förch Racing by Atlas Ward)

Porsche Sprint Challenge (klasa 2d)
3. Karol Kręt (Förch Racing by Atlas Ward)
6. Tomasz Magdziarz (Förch Racing by Atlas Ward)
7. Maciej Błażek (PTT Racing Team)
8. Mariusz Górecki (Förch Racing by Atlas Ward)
10. Martin Kaczmarski (PTT Racing Team)
17. Michał Perel (Förch Racing by Atlas Ward)

Klasyfikacja po 5 wyścigach

Porsche Sprint GT (klasa 1b)
1. Steve Caroli, 100,5 pkt
7. Wojciech Karwan, 42 pkt
10. Arkadiusz Grycz, 16 pkt

Porsche Sprint Challenge (klasa 2d)
1. Philipp Gresek, 101,6 pkt
2. Karol Kręt, 95,2 pkt
3. Tomasz Magdziarz, 91,1 pkt
6. Mariusz Górecki, 46,6 pkt
7. Maciej Błażek, 45,8 pkt
9. Martin Kaczmarski, 19,4 pkt
15. Michał Perel, 3,3 pkt

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze