Wszystko gotowe, by otworzyć nowy rozdział samochodów turystycznych

Na torze Sepang International Circuit już jutro po raz pierwszy rozpocznie się weekend TCR International Series. Zupełnie nowe podejście do samochodów turystycznych może przynieść ogromne emocje.

 Sepang International Circuit

Długość toru:
5,54 km
Dystans wyścigu: 8 okr. (44,3 km) lub 20 min.
Pierwszy wyścig TCR

Piątek, 27 marca
5:40 - Trening 1
9:45 - Trening 2

Sobota, 28 marca
5:30 - Kwalifikacje
 8:30 - Wyścig 1

Niedziela, 29 marca
 6:35 - Wyścig 2
Nie bez powodu start nowej serii odbywa się w ramach Grand Prix Formuły 1 - TCR aspiruje, by ich pomysł na wyścigi samochodów turystycznych zyskał podobny zasięg i biorąc pod uwagę kalendarz i fakt, że już powstaje kilka lokalnych serii na trzech kontynentach, jest to wizja mająca szanse realizacji. My jednak skupiamy się na najważniejszej i jedynej obecnie aktywnej - International Series.

Kiedy w lipcu dostaliśmy pierwszą informację prasową mówiącą o serii TC3, zastanawialiśmy się, czy to nie jest jakiś żart. Tymczasem była to doskonale przygotowana organizacja z planem stworzenia nowej klasy i zadebiutowania już w marcu. Teraz, niecałe 10 miesięcy później, na drodze do powstania jest kilka serii, zaangażowanych jest pięć różnych marek i kolejne są w drodze, a na liście zgłoszeń widoczne są nazwiska rozpoznawalne dla każdego fana samochodów turystycznych.

Zaczynając więc od góry listy, znajdziemy startujący przez wiele lat w Mistrzostwach Świata Samochodów Turystycznych zespół Liqui Moly Team Engstler, w którego barwach pojadą Franz Engstler, Michaił Graczew i Lorenzo Veglia. Dwaj pierwsi zasiądą za kierownicą Audi TT i są doskonale znani z występów w samochodach turystycznych - Engstler jest aktualnym zdobywcą Trofeum Yokohamy w WTCC, a Graczew mistrzem Rosji. W oczekiwaniu na zbudowanie Volkswagenów Golfów, Veglia pojedzie natomiast SEAT-em Leónem.

Drugi zespół to WestCoast Racing - ekipa doskonale znana obserwującym rywalizację w Skandynawii. Szwedzka ekipa wystawia zbudowane specjalnie na potrzeby tej klasy Hondy Civic, a ich czołowym kierowcą jest zwycięzca jednego z ubiegłorocznych wyścigów WTCC Gianni Morbidelli, a jego partnerami są René Münnich i Kevin Gleason.

Target Competition to jedna z czterech ekip, która postawiła na Leóny Cup Racery i jest znana najbardziej właśnie z pucharu SEAT-a. Hiszpański zespół posiada pięć takich samochodów i postanowił przystosować trzy z nich do rywalizacji w TCR. Michel Nykjær jest kierowcą, który szuka spełnienia po tym, jak w 2013 roku pomimo trzech zwycięstw musiał zrezygnować z walki o tytuł WTCC z powodu problemów budżetowych, a Stefano Comini to kierowca mający już doświadczenie za kierownicą Leóna. Niewiadomą będzie Andrea Belicchi, który dotychczas jeździł w samochodach GT i prototypach, a przesiadka to auta turystycznego nie jest łatwym zadaniem.

Listę ekip, które aktualnie startują także w WTCC otwiera Campos Racing - drugi hiszpański skład, który postawił na mającego już kilka lat Opla Astrę OPC jako swoją broń w TCR. Być może decyzja o wykorzystaniu sprawdzonej konstrukcji przełoży się na przewagę na torze. Spróbują to wykorzystać Igor Skuz i Jordi Oriola - pierwszy w minionym sezonie walczył o Puchar Europy Samochodów Turystycznych, drugi to obiecujący kierowca mający za sobą już kilka startów w poważnych imprezach.

Zengő Motorsport rozpoczyna sezon z zaledwie jednym autem dla Ferenca Ficzy, który jest jednym z rozwijających się na Węgrzech talentów. Z jednym samochodem, jednak zupełnie innym, swoją przygodę z TCR otwiera także Proteam Racing. Włoska ekipa zaufała warsztatowi Onyx Engineering, który buduje według nowej specyfikacji Fordy Focusy, za którego kierownicą w Malezji zasiądzie związany już wcześniej z zespołem Diego Romanini.

Na końcu pozostała ekipa, której nie należy lekceważyć - Craft-Bamboo Racing. Brytyjski zespół w całym cyklu wystawi trzy Leóny. W pierwszym zasiądzie najmłodszy zwycięzca wyścigu WTCC, znany z agresywnej i oportunistycznej jazdy, Pepe Oriola, w drugim znany dotychczas z występów za kierownicą aut GT Siergiej Afanasjew, a w trzecim były fabryczny kierowca SEAT-a Jordi Gené.

Na którąkolwiek pozycję na liście się nie spojrzy, trudno wskazać wielu, których na pewno nie spodziewamy się widzieć jako pierwszego mistrza TCR International Series. Znane nazwiska, znakomite zespoły, wyrównane samochody. Czy można chcieć czegoś więcej? Można - oglądania wyścigów. Tutaj także wiadomość jest pozytywna - będzie można to zrobić na kanale YouTube serii. Dwa krótkie wyścigi rozpoczynające sezon odbędą się w sobotę i niedzielę, rankiem naszego czasu. Wtedy poznamy pierwsze rozstrzygnięcia i przekonamy się, czy ktoś jest jednak lepiej przygotowany od innych.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze