Zaledwie dwie godziny po zakończeniu pierwszego wyścigu sezonu 2022, kierowcy WORK STUFF Super S Cup ponownie przystąpili do rywalizacji w ramach inauguracyjnego weekendu na Torze Poznań. Po starcie z ósmego pola, na pierwszą lokatę przebił się Michał Molski.
Zwycięzca piątkowych kwalifikacji nie dojechał do mety pierwszego wyścigu, przez co musiał startować z dalszej pozycji. Znakomity start zaliczył Toon Knapen, który zyskał dwie pozycje i objął prowadzenie na koniec pierwszego okrążenia. Drugą lokatę utrzymał Grzegorz Stępień, a na trzecie awansował Damian Stachowiak, który po wygraniu pierwszego wyścigu musiał startować z piątej pozycji.
Do przodu w szybkim tempie przebijał się również Tomasz Pawlaczyk, zyskując pięć pozycji na pierwszym okrążeniu i kolejne dwie na następnym. Trzeci zawodnik poprzedniego sezonu wyszedł w ten sposób na drugą lokatę, a na trzecim kółku odebrał prowadzenie Knapenowi.
Śladami Pawlaczyka podążał Jerzy Drabent, który – jak się wydawało – miał szansę zagrozić liderowi. Pawlaczyk zwiększył jednak tempo i odjechał na ponad trzy sekundy. Było to jednak za mało, aby utrzymać za sobą Molskiego, który w końcówce wyścigu zaczął szybko gonić lidera, korzystając na tym, że Drabent przejechał przez aleję serwisową.
Molski zyskał prowadzenie na przedostatnim okrążeniu i utrzymał je do końca, przekraczając linię mety niecałą sekundę przed Pawlaczykiem. Podium uzupełnił Adam Karkuszewski, który za swoimi plecami miał Patryka Hoffmanna, Bartosza Alejskiego, Tomasza Augustyniaka, Jakuba Kojdra i Grzegorza Stępnia.
Na trzy okrążenia do mety zderzyli się i wypadli z toru Michał Walczak-Makowiecki i Jerzy Drabent, powodując częściową neutralizację. Wcześniej odpadli zwycięzca porannego wyścigu Damian Stachowiak oraz Toon Knapen.