Cassidy wygrywa drugi z rzędu wyścig DTM

Nick Cassidy prowadził od startu do mety w sobotnim wyścigu Deutsche Tourenwagen Masters na torze Red Bull Ring. Było to drugie z rzędu zwycięstwo kierowcy AF Corse.

Najszybszy w kwalifikacjach był René Rast, lecz ze względu na karę otrzymaną na Spa-Francorchamps, musiał startować z czwartej pozycji. Na pole position przesunął się Cassidy, który utrzymał prowadzenie po starcie.

Rast szybko przesunął się na drugą lokatę, wyprzedzając swojego zespołowego kolegę Ricardo Fellera oraz innego kierowcę Audi Nico Müllera. Do przodu przebijał się także Mirko Bortolotti, awansując z szóstej na trzecią lokatę. Müller spadł na czwartą pozycję, z kolei Feller pogubił się i po pierwszym okrążeniu był siódmy. Skorzystać na tym próbował Felipe Fraga, lecz doszło do kontaktu pomiędzy nim a Fellerem, który przebił oponę w Ferrari.

O miejsca pod koniec pierwszej dziesiątki walczyli Arjun Maini i Mikaël Grenier. Ich pojedynek zakończył się jednak na drugim okrążeniu, gdy po drobnym kontakcie Hindus obrócił się, a Kanadyjczyk otrzymał karę drive-through. Kolejną pozycję stracił tymczasem Feller, którego wyprzedził Maximilian Götz.

Jako jeden z pierwszych do alei serwisowej zjechał lider klasyfikacji generalnej Sheldon van der Linde, który po nieudanych kwalifikacjach startował z odległej 16. pozycji. Wczesna zmiana opon nie pomogła mu jednak przesunąć się do punktowanej dziesiątki.

Na czele pozostawał natomiast Cassidy, który wyrobił sobie pewną, dwusekundową przewagę nad Rastem. Trzykrotnego mistrza serii dogonił Bortolotti, lecz pomimo kilku prób nie zdołał skutecznie zaatakować kierowcy Audi.

Rast zjechał na obowiązkową zmianę opon jako pierwszy z tej trójki, na 25. okrążeniu. Cassidy i Bortolotti zwlekali z tym aż do ostatniego okrążenia przed zamknięciem alei serwisowej. O ile pit-stopy AF Corse i Abt Sportsline przebiegły bez problemów, mechanicy GRT mieli problem z dokręceniem lewego przedniego koła w Lamborghini.

Bortolotti stracił przez to kilka sekund do Rasta, lecz pozostał na trzeciej pozycji. Włoch wykorzystał najlepiej zaistniałą sytuację i wykręcił na nowym komplecie opon najszybsze okrążenie, lecz nie zdołał już dogonić swojego rywala. Choć Rast nie musiał się już martwić atakami z tyłu, sam również nie zbliżał się do Cassidy’ego, który sięgnął po swoje drugie zwycięstwo z rzędu z przewagą 2,573 sekundy.

Auer finiszował na czwartej pozycji, a za jego plecami walczyli Thomas Preining i Nico Müller. Kierowca Porsche dopuścił się kilku nadmiernie agresywnych ataków, wypychając Szwajcara poza tor. Choć początkowo otrzymał za to 10-sekundową karę, po wyścigu sędziowie cofnęli tę decyzję, uznając obu kierowców za jednakowo winnych incydentów.

Siódmy na mecie był Kelvin van der Linde, który na przedostatnim okrążeniu wyprzedził Maro Engela. Wyjechał przy tym poza tor, więc po wyścigu kolejność została przywrócona do poprzedniego stanu. Mistrz serii Maximilian Götz był dziewiąty, przed Lucą Stolzem. Prowadzący w klasyfikacji generalnej Sheldon van der Linde zakończył pierwszy dzień zmagań na Red Bull Ringu bez punktów, zajmując 11. lokatę.