Konsultant ds. motorsportu Red Bulla Helmut Marko zabrał głos w sprawie kolizji pomiędzy Kelvinem van der Linde i Liamem Lawsonem na starcie ostatniego wyścigu sezonu Deutsche Tourenwagen Masters. Austriak uważa, że w Formule 1 Afrykanin zostałby już zawieszony za swoje manewry.
Kierowca Audi agresywnie zaatakował Lawsona w pierwszym nawrocie niedzielnego wyścigu, wyjeżdżając przy tym poza tor. Van der Linde przejechał przez krawężnik, po czym uderzył w koło Ferrari Lawsona, uszkadzając jego zawieszenie. Pretendent do tytułu mistrzowskiego nie otrzymał kary za spowodowanie kolizji, a jedynie za niebezpieczny powrót na tor.
„Skoro sędziowie uznali to za niecelowe, nie mają kwalifikacji, aby decydować w takich mistrzostwach”
– skomentował sytuację Marko. „Nie może być takich błędów. Kelvin van der Linde postradał zmysły i nie był to pierwszy raz. Wjechał w tył Liama na Hockenheim, a później chciał wyeliminować Mercedesa. Dla mnie to niesportowe zachowanie, które powinno się spotkać z odpowiednimi konsekwencjami”
.
Były kierowca Formuły 1 uważa, że DTM nie ma narzędzi do karania recydywistów: „Czy jest tam system punktów karnych? Taki zawodnik powinien być zawieszony. W Formule 1 dostałby tyle punktów karnych, że by tego nie uniknął”
.
Wesprzyj nas na Patronite.