Audi znów zapewnia sobie wszystkie trzy tytuły DTM

Potrójne mistrzostwo przypieczętowane: w belgijskim Zolder, Audi jeszcze przed zakończeniem sezonu DTM zapewniło sobie tytuł mistrza w klasyfikacji producentów, w klasyfikacji drużynowej oraz w klasyfikacji kierowców.

Po sobotnim wyścigu podium w całości należało do trzech kierowców Audi: do René Rasta (miejsce I), do Robina Frijnsa (miejsce II) i do Nico Müllera (miejsce III). To spośród nich w pozostałych pięciu wyścigach wyłoniony zostanie mistrz klasyfikacji kierowców tegorocznego sezonu DTM. W wyścigu niedzielnym również zwyciężył René Rast, natomiast na miejscu drugim znalazł się Mike Rockenfeller z zespołu Audi Sport Team Phoenix.

Do końca sezonu już nic się nie zmieni. Dla Audi będzie to dwunasty tytuł mistrza klasyfikacji kierowców w DTM i czwarty po latach 2004, 2017 i 2019 potrójny zestaw mistrzowski. „Zapewnienie sobie wszystkich trzech tytułów mistrzowskich tak wcześnie jest doprawdy niezwykłe” - powiedział szef Audi Motorsport Dieter Gass. „Nie pamiętam, aby kiedykolwiek coś takiego wydarzyło się w DTM. To pokazuje jak niesamowity jest dla Audi sezon DTM 2020.”

Postacią numer jeden tego weekendu był bez wątpienia René Rast z Audi Sport Team Rosberg. W sobotę, w kwalifikacjach, dwukrotny mistrz DTM w ostatniej chwili odebrał pierwsze miejsce na linii startowej Timo Glockowi z BMW. Po raz dwudziesty z rzędu Audi RS 5 DTM wystartowało tego dnia z najlepszego miejsca na torze. Rast od razu objął prowadzenie, którego nie oddał aż do mety. „Dziękuję mojemu zespołowi, bo uważam, że mieliśmy zdecydowanie najszybszy samochód w całej stawce” – powiedział w sobotę Rast, po przekroczeniu linii mety z przewagą ponad 18 sekund. „Dzisiaj mieliśmy takie tempo, jakiego nam ostatnio brakowało. Pokazaliśmy, że nie można nas skreślać.”

W sobotę na miejscu drugim linię mety minął Robin Frijns, a na trzecim Nico Müller – obaj z Audi Sport Team Abt Sportsline. W ten sposób wszystkie trzy miejsca na podium zajęli zawodnicy jadący Audi RS 5 DTM i reprezentujący cztery pierścienie.

W niedzielę natomiast, w drodze do swojego czwartego w tym sezonie zwycięstwa, Rast musiał pokazać jak silne ma nerwy. Tuż przed wyścigiem, w komorze silnika jego Audi RS 5 DTM nagle pokazały się płomienie. Mistrz miał jednak szczęście – pożar spowodowany deflagracją szybko ugaszono, a on mógł wziąć udział w wyścigu. Wystartował błyskawicznie - z drugiego rzędu. Jeszcze przed pierwszym zakrętem wyprzedził startujące z pierwszych miejsc dwa BMW. Decyzja zespołu, by sprowadzić Rasta do pit-stopu na zmianę opon po dwunastym okrążeniu, okazała się strzałem w dziesiątkę: zaledwie jedno okrążenie później na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Oznaczało to, że wszyscy ci kierowcy, którzy jeszcze nie zjechali do boksu - w tym lider mistrzostw Nico Müller - nie byli w stanie dalej konkurować z Rastem. Wygrał ponownie. Drugi był Mike Rockenfeller z Audi Sport Team Phoenix.

W kolejny weekend będziemy świadkami dalszych zmagań w wyścigach serii DTM na torze w belgijskim Zolder. I o ile nic się z pewnością nie zmieni, jeśli chodzi o mistrzostwo klasyfikacji producentów – które trafi do Audi, i jeśli chodzi o klasyfikację drużynową – tu tytuł otrzyma Audi Sport Team Abt Sportsline, to o tytule mistrza klasyfikacji kierowców zadecydują pewnie wyniki ostatniego wyścigu sezonu – w Hockenheim. Walczyć o niego będzie trzech kierowców czterech pierścieni: Nico Müller, który ma obecnie 259 punktów, René Rast, który ma ich teraz 249 oraz Robin Frijns z 243 punktami.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze