Koniec z Class One w DTM

Szef Deutsche Tourenwagen Masters Gerhard Berger miał przedstawić przy okazji inauguracji sezonu 2020 na torze Spa-Francorchamps swój plan na kontynuację serii po odejściu Audi. Tak się jak dotąd nie stało, a dyskusja została zdominowana przez odmienne wizje obu producentów. Zarówno Audi jak i BMW są jednak zgodni w tym, że samochody siódmej generacji Class One muszą odejść.

„Nie będzie więcej samochodów Class One, bo nie nadają się do mistrzostw monomarkowych” – powiedział szef BMW Motorsport Jens Marquardt. „Nie ma zainteresowania nowych producentów i ustaliliśmy już, że nie będzie wymiany z Japonią w najbliższym czasie. Cokolwiek się stanie, będzie to decyzja ITR, ale jest dla wszystkich jasne, że Class One nie ma przyszłości w Europie”.

BMW przystąpiło do DTM wraz z obietnicą, że auta niemieckiej serii będą mogły być wykorzystywane na całym świecie. Po wielu latach starań, ujednolicono przepisy wraz z japońską serią Super GT, lecz plany wprowadzenia Class One do Ameryki spełzły na niczym.

Jednym z pomysłów na uratowanie DTM było zwrócenie się do partnerów z IMSA z prośbą o użyczenie regulaminów technicznych prototypowej klasy LMDh. Pandemia koronawirusa opóźniła jednak ich finalizację i wprowadzenie w życie: „Jak na razie IMSA i ACO wciąż dyskutują w tym temacie, ale nie zapowiada się to na sukces w Europie. Trudno powiedzieć, co wydarzy się z platformą ITR, bo jesteśmy w głębokim kryzysie”.

„Producenci są pod dużą presją i jesteśmy w środku ogromnego kryzysu związanego z koronawirusem. Nie wiemy, co się wydarzy i podejmujemy krótkoterminowe decyzje, zatem następne dwa lata będą bardzo trudne. Musimy patrzeć na to z szerszej perspektywy”.

Berger w przeszłości wypowiadał się pozytywnie na temat samochodów GT3, które obaj producenci mają w swojej ofercie. Jak twierdzi szef Audi Sport Dieter Gaas, jest to dla niego najlepsze rozwiązanie, bo pozwoli Audi pozostać w DTM poprzez zespoły klienckie: „Audi jasno określiło, że nie będzie kontynuować startów w DTM w charakterze zespołu fabrycznego, ale istnieją inne możliwości na obecność samochodów marki w serii ITR. Jesteśmy częścią ITR od wielu lat i chcemy znaleźć rozwiązanie, bo zależy od tego praca wielu ludzi. Będziemy wspierać ewentualną kontynuację serii poprzez zespoły klienckie”.

BMW nie jest jednak zbyt chętne na przyjęcie samochodów GT w przyszłym sezonie: „DTM to mistrzostwa producentów, a programy klienckie to dla nas oddzielna sprawa. ITR musi zdecydować, czy DTM będzie kontynuowane jako mistrzostwa producentów czy zespołów klienckich. Musi to zostać ustalone. Programy klienckie są prowadzone w zupełnie inny sposób i nie możemy wywierać presji na naszych klientów, aby rywalizowali przeciwko zespołom fabrycznym. GT3 to platforma zespołów klienckich. Ponadto, nowe BMW M4 GT3 nie będzie homologowane do 2022 roku”.

„Decyzja należy do ITR i mam nadzieję, że potrafią zachować zimną krew, ale potrzebujemy rozwiązania najszybciej jak to możliwe”.

Gaas dołączył się do ponagleń wobec organizatorów: „W interesie wszystkich jest to, aby decyzja w sprawie przyszłości została podjęta jak najszybciej. Dla mnie to kwestia uzgodnienia szczegółów”.

Źródło: touringcartimes.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze