Berger: W najgorszym przypadku, nie odbędzie się żaden wyścig DTM

Szef Deutsche Tourenwagen Masters Gerhard Berger stwierdził, że należy postrzegać jako realną możliwość to, że w 2020 roku nie odbędzie się ani jeden wyścig, ze względu na warunki atmosferyczne późną jesienią. Austriak jest jednak gotów rozważyć odrzucany wcześniej pomysł wyścigów przy pustych trybunach.

„Jest wiele różnych scenariuszy” – powiedział Berger. „W najlepszym wypadku wystartujemy w lipcu i wszystkie 10 rund odbędzie się zgodnie z planem. W najgorszym wypadku nie będzie w tym roku ani jednego wyścigu. Może być także coś pomiędzy. Musimy pamiętać, że w związku ze spadającymi temperaturami na europejskich torach, nie będziemy mogli się ścigać dłużej niż do końca listopada”.

„Tworzenie planów jest dla wszystkich bardzo trudne, bo nikt nie może przewidzieć tego, jak będzie toczyć się pandemia koronawirusa, ani jakie decyzje i ograniczenia będą wprowadzane przez władze. Wszystko może się jeszcze zmienić, w zależności od liczby przypadków. Jesteśmy również zależni od umów ze sponsorami i promotorami. To bardzo złożony temat”.

Berger zasugerował, że jest możliwe rozpoczęcie sezonu bez udziału kibiców, ale nie rozegranie w ten sposób wszystkich rund: „Nasz model biznesowy przypomina wynajmowanie torów na zawody. W przeciwieństwie do Formuły 1 czy MotoGP, nasze przychody są zależne przede wszystkim od kibiców przychodzących na tor. Oczywiście, w obecnej sytuacji, trzeba wziąć pod uwagę wszystko, ale głównym celem zawsze powinno być ściganie się przed publicznością. Wyścigi bez kibiców to jedynie sposób na to, żeby w ogóle zacząć”.

Źródło: auto-motor-und-sport.de

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze