Ogier nowym liderem Rajdu Monte Carlo, sporo załóg z problemami

Sébastien Ogier odzyskał prowadzenie w Rajdzie Monte Carlo z rąk Sebastiena Loeba podczas dość dramatycznej soboty, w której doszło do sporej liczby incydentów z udziałem m. in. Elfyna Evansa, Thierry’ego Neuville’a oraz Otta Tänaka.

Ogier pokazał się z mocnej strony podczas porannej pętli, zamieniając stratę do Loeba wynoszącą 9,9 sekundy na 5,4-sekundową przewagę, wygrywają dwa z trzech odcinków o poranku. Największą przewagę uzyskał wówczas na pokrytym śniegiem i lodem OS11. Loeb z kolei nie był w stanie dorównać swojemu rodakowi na wszystkich trzech porannych oesach, chociaż po OS10 w klasyfikacji rajdu mieli identyczny test, zanim Ogier odskoczył na OS11, przed kilkugodzinną przerwą.

Na trzecie miejsce do południa awansował Craig Breen z M-Sportu w wyniku problemów, na jakie napotkali Evans z Toyoty, a także kierowcy Hyundaia – Neuville i Tänak.

Szanse Evansa na dobry wynik zostały zaprzepaszczone na OS11, gdzie popełnił błąd, zahaczając o trawiastą skarpę. Jego Toyota obróciła się, a następnie wypadła z trasy i utknęła na stromym zboczu wzgórza. Próbował on wrócić, jednak odcinek ostatecznie przerwano czerwoną flagą ze względu na niebezpieczne miejsce na to, aby porządkowi mogli wkroczyć do akcji.

Również Tänak i Neuville nie uniknęli problemów. Pierwszy z nich stracił kontrolę nad Hyundaiem i uderzył w skarpę. Następnie doznał wolnego spadku ciśnienia z jednej z opon, a nie miał już koła zapasowego. Z kolei Neuville mógł jechać jedynie na 75% tempa z powodu problemów z przednim prawym amortyzatorem. Mimo to Belg plasował się wówczas na czwartej pozycji, zaś czołową piątkę zamykał Kalle Rovanperä z Toyoty.

Po południu Ogier powiększył swoją przewagę nad Loebem do 21,1 sekundy, mimo że na OS12 to Loeb pojechał nieznacznie szybciej od swojego rodaka. Prawdziwa różnica miała miejsce na wieńczącym dzień OS13, gdzie Loeb pojechał ponad 16 sekund wolniej niż Ogier. Przyczyną tego były trudne warunki na drodze, która była miejscami pokryta śniegiem oraz lodem – na nich Ogier poradził sobie lepiej.

Na trzecim miejscu dzień ukończył Breen, który do Ogiera ma prawie półtora minuty straty. Na czwartej pozycji jedzie Rovanperä, a piąty jest Greensmith, który na koniec dnia miał drobne problemy z silnikiem. Z kolei na szóstą lokatę spadł Neuville, który nadal jechał z uszkodzonym amortyzatorem, a dodatkowo musiał zjechać na ostatnim oesie, aby częściowo naprawić problem.

W niedzielę załogi będą miały do pokonania 4 odcinki specjalne o łącznej długości 67,26 km, w tym nagradzany dodatkowymi punktami Power Stage.