Ogier najszybszy na shakedownie Rajdu Safari

Sébastien Ogier z Toyoty uzyskał najlepszy czas na środowym odcinku testowym przed Rajdem Safari, który powraca do Rajdowych Mistrzostw Świata po 19-letniej nieobecności.

Lider mistrzostw był szybszy od zespołowego kolegi, Elfyna Evansa, o 0,1 sekundy na próbie Loldia o długości 5,15 km, który znajduje się w okolicach jeziora Naivasha. Na trzeciej pozycji w tabeli znalazł się Thierry Neuville z Hyundaia, który miał kolejną sekundę straty względem Francuza.

Shakedown reprezentował stan dróg, z jakim przyjdzie się zmierzyć zawodnikom na przestrzeni najbliższych dni. Koleiny i dziury będą towarzyszyć załogom przez cały okres trwania rajdu.

Po pierwszej serii przejazdów na odcinku testowym na czele zestawienia znajdował się Dani Sordo z Hyundaia. Ogier wysunął się na szczyt tabeli po drugiej turze, zaś na swoim czwartym i zarazem ostatnim podejściu odnotował jeszcze większą poprawę. Szybkie przejazdy w samej końcówce zaliczyli również Evans i Neuville, którzy uzupełnili czołową trójkę.

„To ogromne wyzwanie i wiemy, że czeka nas ciężki weekend” – zapowiedział Ogier. „Dla mnie największym wyzwaniem będzie znalezienie właściwego rytmu, ale są pewne fragmenty, na których możemy naciskać. Jak na razie, wszystko układa się dobrze. Zapoznanie przebiegło w porządku, a odcinek testowy był dość reprezentatywny, co dało na szansę na przetestowanie i dostosowanie ustawień na rajd. Czuję się gotowy, ale czy naprawdę jesteśmy gotowi na tego typu rajd? Nie jestem pewien!”.

Sordo zaliczał poprawę przy każdej próbie i ostatecznie odnotował czwarty czas, tracąc do zespołowego kolegi, Neuville’a, 0,8 sekund. Piąty był Takamoto Katsuta z Toyoty, a na szóstej pozycji uplasował się Gus Greensmith z M-Sport Forda. Czołową dziesiątkę uzupełnili Kalle Rovanpera z Toyoty, Ott Tänak z Hyundaia, Oliver Solberg z prywatnego zespołu 2C Competition w samochodzie Hyundai oraz Adrien Fourmaux z M-Sport Forda.

Solberg ponadto zdążył się już przekonać, jakie Safari będzie wymagające. Szwed uderzył w pień drzewa 3,1 km od startu shakedownu i musiał przedwcześnie zakończyć jazdy z powodu uszkodzenia przedniego prawego zawieszenia. Problemy dotknęły także Lorenzo Bertelliego. Po tym, jak jego pierwszy przejazd został przerwany z powodu incydentu Solberga, ostatnia próba zakończyła się wyciekiem z chłodnicy w jego Fieście.

W Rajdzie Safari udział biorą dwie polskie załogi. Na bardziej znaną składają się 91-letni Sobiesław Zasada, który zostaje najstarszym kierowcą w historii Rajdowych Mistrzostw Świata, a jego pilotem jest Tomasz Borysławski. Zasada zdecydował się na powrót do rywalizacji po ostatnim starcie, który miał miejsce 24 lata temu. Dzięki współpracy z M-Sport Poland, Polacy jadą Fordem Fiestą Rally3. Na shakedownie Zasada wykonał jeden przejazd z czasem 6:52,5.

W skład drugiej polskiej załogi wchodzą wnuk Zasady, Daniel Chwist z pilotem Kamilem Hellerem, którzy przystępują w Fordzie Fieście Rally2. Zdecydowała się ona na dwa przejazdy, z którego drugi wyniósł 4:20,6.

Źródło: wrc.com