Sanders i Chicherit najszybsi na trasie do Ha’il, Marek Goczał i Maciek Marton wciąż na czele

Wtorkowy etap Dakaru prowadził przez tereny przesiąknięte historią – z Al Ula, jednego z centrów cywilizacji nabatejskiej w kierunku Ha’il, gdzie krzyżowały się szlaki handlowe łączące Europę z Azją. Zawodnicy musieli stawić czoła ulewom i ich skutkom, które dodatkowo utrudniły przejazd piaszczystymi, a gdzieniegdzie kamienistymi duktami w majestatycznych kanionach. Wyzwaniem była też nawigacja, bo wiele krzyżujących się tras dezorientowało zawodników. Mistrzem w tej rozgrywce okazał się Daniel Sanders, który wygrał swój czwarty etap w karierze, podobnie, jak Guerlain Chicherit, którego historia zwycięstw sięga 2006 roku! Marek Goczał i Maciej Marton znów byli najszybsi w T4, ale obciążeni dwuminutową karą ostatecznie zajęli 2. miejsce na etapie, pozostali jednak liderami. Z powodu ulewy odcinek został skrócony do 377 km.

Dzień w skrócie

Może to brzmi jak oczywistość, ale walka o zwycięstwo w Dakarze wymaga przede wszystkim rozwagi. Być może zapomniał o tej zasadzie Ricky Brabec. Amerykanin dołączył do grona tych faworytów, którzy przedwcześnie zakończyli rajd. Zwycięzca Dakaru 2020 zaliczył wywrotkę na 274. kilometrze i z bólem kręgów szyjnych, ale przytomny i zdolny do poruszania się został przewieziony do szpitala w Ha’il na badania. Po Samie Sunderlandzie, w ciągu trzech dni rajd stracił już drugiego z byłych zwycięzców. Daniel Sanders, najszybszy na wszystkich punktach kontrolnych wygrał etap po raz czwarty w karierze, obejmując prowadzenie w rajdzie. Mason Klein skorzystał z nowych zasad premiujących zawodników otwierających trasę i zmniejszył stratę do lidera (patrz: Liczba dnia). Deszcz i grad na trasie oszczędziły czołówkę motocyklistów, ale zmusiły organizatorów do skrócenia odcinka specjalnego ze względów bezpieczeństwa.

Carlos Sainz, jeszcze rano lider rajdu stracił dużo czasu naprawiając zawieszenie i spadł na dalsze miejsce. Nasser Al-Attiyah nauczył się ostrożności długo przed swoim 20. startem w Dakarze, dzięki czemu mógł cieszyć się udanym dniem. Katarczyk objął prowadzenie w generalce, wyprzedzając o 13’20” Yazida Al-Rajhi i o 20’45” Stéphane’a Peterhansela. Najszybszy na etapie był Guerlain Chicherit, który odniósł swoje czwarte zwycięstwo w karierze, 10 lat po poprzednim, w Tucuman w Argentynie. Była to dla niego poniekąd nagroda pocieszenia po problemach na drugim etapie. To samo można powiedzieć o Kubie Przygońskim, który cieszył się z wysokiego ósmego miejsca.

W rywalizacji quadów znów dominował Alexandre Giroud, którzy wykorzystał błędy swojego głównego wywala, Manuela Andújara, aby powiększyć przewagę w klasyfikacji generalnej. Kamil Wiśniewski ukończył wymagający etap z 6. czasem, a w generalce zajmuje 7. miejsce.

W klasie T3 Austin Jones wygrał swój pierwszy etap w tej kategorii, a wielkim przegranym dnia był „Chaleco” López, który spadł na szóste miejsce. Nowym liderem został Seth Quintero z minutą przewagi nad Guillaumem de Méviusem.

W T4 drugi raz z rzędu najszybszy był Marek Goczał pilotowany przez Macieja Martona, ale 2-minutowa kara zepchnęła go na 2. miejsce w klasyfikacji odcinka. Zwycięzcą tego etapu został ostatecznie Brazylijczyk Cristiano Batista. Pomimo to najstarszy kierowca klanu Goczałów znajduje się na czele klasyfikacji, a trzeci jest jego syn Eryk, najmłodszy kierowca Dakaru, ósmy na wtorkowym etapie. Na 9. miejscu etap ukończyli Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk, znajdujący się po tym etapie na 7. pozycji w rajdzie.

W klasyfikacji ciężarówek po raz trzeci w 45. edycji Dakaru najszybszy był Martin Macík. Prowadzenie w klasyfikacji generalnej objął natomiast inny Czech, Jaroslav Valtr. Janus van Kasteren, któremu na pokładzie Iveco towarzyszy Darek Rodewald, dotarł do mety etapu z 8. czasem, ale wciąż utrzymuje się na podium w generalce – znajduje się na 3. pozycji. Tomaš Vratny, jego polski nawigator Bartkiem Bobą i mechanik Jaromir Martinec ukończyli etap na 21. miejscu, a w generalce plasują się na 15. pozycji.

Ciekawostka dnia

Popularność Yazida Al-Rajhi systematycznie rośnie od czasu jego debiutu w Dakarze w 2015 roku. W cieniu takich gwiazd, jak Al-Attiyah i Loeb, Yazid zaliczył świetny sezon 2022, pokazując swoją determinację i ambicję. Kierowca Overdrive Racing, trzeci w Dakarze, trzeci w W2RC i niedawny zdobywca Pucharu Świata w Rajdach Baja, rozpoczął 45. edycję legendarnego maratonu od 3. miejsca na pierwszym etapie, mniej niż 2 minuty za liderem. Drugiego dnia, gdy odpadło wielu faworytów, zajął 12. miejsce, spadając na 6. pozycję w generalce, 28 minut za prowadzącego Carlosa Sainza. Na trzecim etapie zanotował drugi czas i był najszybszym z kierowców Toyoty, co dało mu awans na 2. miejsce, 13’20” za liderem, broniącym tytułu jego kolegą z zespołu. Trasa do Dammam jest jeszcze długa, a Yazid, miejscowy chłopak, wie o tym lepiej niż ktokolwiek w tej karawanie, a w dodatku może liczyć na niezawodność swojej Toyoty.

Dramat dnia

Na Dakarze – co nie jest tajemnicą – wszystko może się zepsuć bardzo szybko. Jednego dnia prowadzisz w generalce i i wierzysz w swoje szanse na zdobycie tytułu, a następnego dnia w ciągu kilku sekund ponosisz duże straty, zwłaszcza. Carlos Sainz, jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w tej dyscyplinie, wie o tym aż za dobrze, bo w latach 2013 – 2017 odpadał z rajdu pięć razy z rzędu. Na wtorkowym etapie ledwo uniknął powtórki. Wszystko zaczęło się dobrze dla „El Matadora”, który na początku odcinka walczył o wirtualne podium – aż do 213. kilometra. W wyniku uszkodzenia lewego tylnego zawieszenia, Sainz i jego pilot Lucas Cruz musieli się zatrzymać i dokonać napraw. Oznaczało to dla załogi Audi 45-minutową stratę. Sainz pojechał dalej, ale nadzieje na najwyższy stopień podium raczej rozpłynęły się.

Liczba dnia: 5’52”

Po wygraniu swojego pierwszego w karierze etapu 21-letni Mason Klein wciąż zadziwia. Otwierając trasę aż do punktu tankowania zebrał wszystkie możliwe punkty dla zawodników, którzy przecierają szlak. Jadąc samotnie na czele, był pierwszy na wszystkich waypointach i uzyskał bonus w wysokości 5’52”. Dalej, za 240. kilometrem, na którym ulokowano strefę tankowania, nie było już żadnych punktów do zdobycia. W tej części odcinka uzyskał więcej punktów niż wynosiła jego strata czasowa do zwycięzcy etapu Daniela Sandersa. Dodatni bilans 7” pozwolił mu ograniczyć straty związane z otwieraniem trasy, co było ideą tej nowości. Podobnego wyczynu dokonał Skyler Howes, jego przyjaciel i mentor, który wyruszył na trasę jako trzeci. Na mecie odcinka, po około 450 km, Klein nadal był pierwszy na trasie i nawigował bezbłędnie. Kończąc oes zaledwie 6’59” za zwycięzcą etapu, powiedział: „Lubię otwierać trasę. Uwielbiam to, nie wiem, dlaczego. Tak wolę. Czuję, że popełniam mniej błędów”. Większość motocyklistów nie lubi przecierać trasy. Klein stracił wprawdzie prowadzenie na rzecz Sandersa, ale zajmuje drugie miejsce ze stratą zaledwie 4 minut.

Mistrzostwa Świata w Rajdach Terenowych W2RC

Po urzędującym mistrzu świata FIM, Samie Sunderlandzie, przyszła kolej na wicemistrza, Ricky’ego Brabeca, który dwa dni później także przedwcześnie zakończył rajd, tracąc szansę na zdobycie największej porcji punktów w sezonie. Po zaledwie trzech etapach doszło do znacznych przetasowań w czołówce. W kategorii samochodów wręcz przeciwnie. Dwaj podstawowi kierowcy Toyoty – Nasser Al-Attiyah i Yazid Al-Rajhi, którzy wywalczyli trofeum dla swojego producenta w 2022, zajmują dwa pierwsze miejsca w klasyfikacji rajdu. Dzięki wtorkowej wygranej, Guerlain Chicherit rozpoczął zbieranie punktów za etapowe zwycięstwa, które mogą okazać się bardzo ważne w końcowej klasyfikacji, a do mety jeszcze 11 etapów!

Wypowiedź dnia

Kuba Przygoński (Orlen Team): „Po wczorajszych problemach startowaliśmy z 30. pozycji, przez co mieliśmy bardzo zniszczoną trasę. Jechaliśmy dobrym tempem, z nogą na gazie. Ten etap był znacznie przyjemniejszy od poprzedniego, mimo że cały czas padał deszcz. Przejechaliśmy 377 kilometrów. Przedwcześnie zakończyliśmy rywalizację. Warunki pogodowe sprawiły, że helikoptery nie mogły czuwać nad bezpieczeństwem zawodników”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze