Meeke pozostaje na czele rajdu, kibice ranni po wypadku Paddona

Sobotnie odcinki specjalne Rajdu Argentyny obeszły się odrobinę łagodniej z kierowcami i ich maszynami niż ich piątkowi poprzednicy. Po trzech z czterech planowanych oesach liderem rajdu niezmiennie pozostaje Kris Meeke pilotowany przez Paula Nagle'a. Drugie miejsce zajmuje Mads Østberg, tracący 38.6 s. Na najniższym stopniu podium plasuje się Jari-Matti Latvala, którego strata sięga 1:03.7 s.

Z zaplanowanych na sobotę czterech odcinków specjalnych, w tym przemierzanych dwukrotnie 23-kilometrowym Capilla del Monte - San Marcos oraz 42.5-kilometrowym San Marcos – Characato, kierowcy pokonali zaledwie trzy. Po wypadku Haydena Paddona odwołana została próba numer dziwięć tegorocznej edycji rajdu. Pozostałe trzy odcinki kierowcy pokonywali w kurzu, narzekając przy tym na dużych rozmiarów kamienie rozmieszczone na trasie.

Pierwszą pętlę otworzyło zwycięstwo Sébastiena Ogiera, który powracając do rywalizacji po ferelnym piątku, zostawił w tyle kolegów zespołowych – Mikkelsena (+3.6s) i Latvalę (+3.8s). Jako czwarty, a zarazem pierwszy spośród tercetu ekipy Volkswagena, na mecie zameldował się Mads Østberg, tracąc 6.1s Z ósmym czasem, 21 sekund wolniej od Francuza, linię mety minął lider rajdu Kris Meeke, zaliczając po drodze tzw. spina.

Ósmy odcinek specjalny padł łupem Mikkelsena, który podobnie jak Ogier, przedwcześnie ukończył piątkowe ściganie. Na drugim miejscu ze stratą 6.7s znalazł się Dani Sordo. Hiszpan był na dobrej drodze do odniesienia zwycięstwa jednak opóźnienie hamowania w jednym z nawrotów kosztowało załogę Hyundaia 10-15 sekund, co ostatecznie wystarczyło jedynie na drugą lokatę. Na trzecim miejscu znalazł się Østberg, który dzielnie niwelował stratę w “generalce” do Meeke'a. Po pierwszej pętli, z przeszło minutowej straty, Norwegowi do odrobienia pozostało zaledwie 32.6s Trzecie miejsce pozostawało niezmiennie w rękach broniącego honoru ekipy Volkswagenia Latvali, który tracił 1:07.7s.

Druga pętla przyniosła nieco więcej dramaturgii. Już na jej pierwszym odcinku Volkswagen Polo WRC Ogiera ponownie zmagał się z problemami technicznymi. Tym razem zawiodło wspomaganie kierownicy. Dziewiąty odcinek specjalny okazał się także pechowy dla załogi Paddon/Kennard, która wypadając z trasy przyczyniła się do odwołania dalszych przejazdów. W wypadku ranni zostali kibice, a konieczność pojawienia się na trasie karetki zmusiła organizatorów do przerwania zawodów.

Rywalizację wznowiono na dziesiątym odcinku specjalnym. Najszybszym na ostatnim oesie dnia okazał się ponownie Mikkelsen, wyprzedzając tym razem Latvalę (+2.9s) i Meeke (+6.9s). Ogier jadąc bez wspomagania kierownicy etap ukończył blisko 4 minuty za zwycięzcą. Pech dopadł czwartego jak dotąd w klasyfikacji generalnej Daniego Sordo, który z przyczyn technicznych musiał wycofać się z rywalizacji. Na czele rajdu pozostał Meeke, przed Østbergiem i Latvalą.

W niedzielę dwa ostatnie odcinki specjalne tegorocznej edycji Rajdu Argentyny. Start pierwszego z nich planowany jest na godzinę 14:58 czasu polskiego. 

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze