Rajd Szwecji: Dzień 4

Ostatni dzień drugiej rundy mistrzostw świata był dość krótki. Liczył trzy odcinki specjalnie o łącznej długości 46,74 km. Jednak nie oznaczało to mniejszej dawki emocji niż w poprzednich dniach.

W ostatnim dniu rajdu zawodnicy jeżdżą zazwyczaj spokojnie i bezpiecznie, żeby dowieźć wynik do mety, jednak w Szwecji jest to bardzo trudne. Pogoda płatała figla kierowcom, w dzień panowała dodatnia temperatura, śnieg topniał i w pewnych fragmentach trasy zawodnicy rywalizowali na szutrze, a nie śniegu i lodzie. Na tę eliminację organizatorzy przewidzieli tylko jeden rodzaj opon, były to tak zwane opony z kolcami dające wysoką przyczepność na lodzie, ale nie nadające się na żadną inną nawierzchnię.

Zawodnicy, jak w poprzednich dniach, zmagali się z zaspami, które przy dodatniej temperaturze powietrza stają się miękkie i wciągają auta, inaczej niż na mrozie, kiedy to śnieżne bandy pomagałyby kierowcom wychodzić z zakrętów. W poprzednich latach kierowcy często odbijali się od nich, żeby wytracić mniej prędkości niż poprzez klasyczne hamowanie do zakrętu. O tym jak trudno po bezbłędnej jeździe osiągnąć metę w Skandynawii boleśnie przekonał się Michał Sołowow startujący Fordem Fiesta, który na przedostatnim odcinku specjalnym uszkodził półoś i nie osiągnął mety. Norweg Mads Østberg reprezentujący fabryczny team Citroëna na 19. odcinku specjalnym utknął w zaspie, przez co spadł z 4. na 10. miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu.

Największe emocje wzbudzała walka o zwycięstwo w rajdzie. Przed ostatnim dniem między pierwszym w klasyfikacji Thierry Neuvillem jeżdżącym w barwach Hyundaia, a trzecim Sébastienem Ogierem w Volkswagenie różnica wynosiła mniej niż 10 sekund. Zwyciężył mistrz świata przed Neuvillem i Andreasem Mikkelsenem w Volkswagenie Polo R, który obrócił się na ostatnim odcinku specjalnym i stracił szanse na wygraną. Dodatkowe punkty za Powerstage wywalczyli Ogier, Neuville i Østberg.

Najlepsze miejsce spośród Polaków zajął Robert Kubica rywalizujący w Fordzie Fiesta, jednak spadł z 16. miejsca na 20. po nadaniu pięciu minut kary za przekroczenia maksymalnego ciśnienia ładowania turbosprężarki. Jarosław Kołtun, również startujący Fordem, ukończył rajd na 24. miejscu.

Trzecia runda tegorocznego sezonu odbędzie się w Meksyku, początek zmagań w Ameryce Północnej już 5 marca.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze