Tokarski ponownie na podium

Mateusz Tokarski wywalczył w piątek na Torze Poznań swoje szóste podium w tegorocznym pucharze 318is Cup PL.

20-latek wdarł się przebojem do tegorocznej stawki, stając na podium każdego ukończonego przez siebie wyścigu. Pomimo opuszczenia dwóch pierwszych rund sezonu, Tokarski przystępował do ostatniego w tym roku weekendu wyścigowego jako szósty zawodnik klasyfikacji generalnej, matematycznie zdolny do sięgnięcia po mistrzowski tytuł.

W kwalifikacjach do dziewiątego wyścigu Tokarski zajął drugie miejsce, jedynie za liderem tabeli Karolem Wyką, który ustanowił nowy kwalifikacyjny rekord toru.

Pilanin utrzymał swoją wysoką lokatę na starcie, a następnie zaczął zbliżać się do zdobywcy pole position. W drugiej połowie wyścigu jego tempo zaczęło jednak słabnąć, przez co Tokarski stał się podatny na ataki ze strony Pawła Malczaka, który okazał się późniejszym zwycięzcą wyścigu.

Pomimo podium, Tokarski czuł niedosyt po piątkowej rywalizacji: „Można tak powiedzieć, bo jednak jest to tendencja spadkowa [podczas lipcowej rundy zajął drugie miejsce] i bardziej bym się cieszył z drugiego miejsca”.

„Start był dobry, ale nie wszedł mi drugi bieg i nieco przez co straciłem. Mimo to pozostałem na drugim miejscu i przez pierwsze okrążenia utrzymywałem się za Karolem Wyką, a momentami nawet go doganiałem, ale od szóstego kółka coś się zaczęło dziać i moje tempo spadło o sekundę. Nie pierwszy raz spotkaliśmy się z takim zjawiskiem i w tej chwili nie potrafimy znaleźć wyjaśnienia. Musimy dojść do przyczyny problemu”.

Zajmując trzecie miejsce, Tokarski stracił matematyczne szanse na tytuł, lecz awansował na piąte miejsce w klasyfikacji generalnej, wyprzedzając Szymona Rajczaka. Z dorobkiem 394 punktów, ma on jeszcze szanse na trzecie miejsce, obecnie zajmowane przez Wojciecha Smorawińskiego (437).

„Plan jest taki, by wbić się na podium” – dodał Tokarski o ostatnim wyścigu sezonu, który odbędzie się w niedzielę.